Doskonale gładka, o jednolitym kolorycie, delikatnie rozświetlona, zdrowo wyglądająca promienna cera króluje na zdjęciach zamieszczanych w social mediach. Część z nich to efekt precyzyjnych makijaży oraz nakładanych filtrów. Jednak jak przyznają zawodowi makijażyści – na nieprawidłowo przygotowanej (pielęgnowanej) cerze makijaż nie będzie wyglądał idealnie, a efekt glow jest trudniejszy do uzyskania.
Naturalny efekt glow
Czy w rzeczywistości cera może wyglądać pięknie jak na zdjęciu z IG? Aby tak było zadbaj o nawilżenie. Choć wydaje się to oczywiste nie jest wcale takie łatwe w wykonaniu. Wprowadź do swojej pielęgnacji kosmetyki, które jednocześnie wykazują zdolność wiązania wody w naskórku i spowalniają jej ucieczkę z powierzchni skóry. Jeśli Twoja cera jest sucha lub normalna możesz stosować serum/koncentrat a następnie krem. Natomiast w przypadku cer przetłuszczających się, szczególnie w okresie wysokich temperatur, sam koncentrat pod makijaż sprawdzi się doskonale.
Idealny kosmetyk pod makijaż…
Powinien sprawić, że kosmetyk kolorowy rozprowadza się łatwo, delikatnie do niego „przywiera” i ma właściwości scalające make-up z pielęgnacją i skórą. Efekt zmniejszenia widoczności ewentualnie rozszerzonych tzw. porów skóry również jest wskazany. Co zatem wybrać? Poniżej porównanie dwóch kosmetyków typu „baza pod makijaż”, które pomogą uzyskać efekt glow:
Peptydowy eliksir odmładzający to wygładzająca baza pod makijaż i odmładzający wygląd skóry eliksir w jednym. Efekt glow pomagają uzyskać ujędrniające peptydy, nawilżający kwas hialuronowy, optyczny wypełniacz zmarszczek i złoto koloidalne. Natychmiast po nałożeniu drobne zmarszczki są mniej widoczne a skóra jest lepiej nawilżona, bardziej promienna. Ten wyjątkowy kosmetyk redukuje skórne objawy zmęczenia a regularnie stosowany zmniejsza widoczność rozszerzonych tzw. porów.
Przeciwzmarszczkowa baza rozświetlająca to lekka, niesilikonowa baza pielęgnacyjna. Systematycznie stosowana delikatnie wygładzi powierzchnię naskórka, jednak efekt glow zobaczysz od razu po nałożeniu – to zasługa subtelnie perłowej poświaty kosmetyku. Zawiera delikatnie złuszczający kawior limonkowy, bioferment z bambusa, przeciwzmarszczkowy niacynamid.
Znacie już te produkty?
Praktyczna wskazówka
Aby Twoja cera wyglądała piękniej, pamiętaj o regularnym wykonywaniu peelingu, np. Aktywny peeling enzymatycznym z keratoliną stosowany dwa razy w tygodniu wzmocni działanie pielęgnacyjne równolegle stosowanych kosmetyków, ukoi cerę i poprawi jej koloryt. Dodatkowo poprzez złuszczenie obumarłych komórek warstwy rogowej naskórka ułatwi uzyskanie naturalnego efektu glow na skórze.
EFEKT GLOW
Idealnie gładka, piękna i promienna cera. Wybierz swoją pielęgnację!
Pigmentacja skóry jest jednym z najbardziej zmiennych i zauważalnych fenotypów u ludzi, ale podstawy genetyczne i ewolucja tej cechy poligenowej nie zostały jeszcze w pełni odkryte. Dostępne dowody silnie sugerują, że obserwowana zmienność tej cechy w obrębie populacji i między populacjami ukształtowała się przez dobór naturalny. Ogólne geograficzne wzorce pigmentacji skóry wykazują silną korelację z szerokością geograficzną i intensywnością promieniowania ultrafioletowego.
Indywidualne cechy
Kolor skóry jest definiuje się zwykle przez klasyfikację fototypów Fitzpatricka stworzoną w 1975 roku. Klasyfikacja ta opiera się na kwestionariuszu, w którym osoby oceniają swoją wrażliwość na rumień i zdolność opalania. Pierwotnie został ona stworzony w celu podzielenia skóry kaukaskiej na cztery fototypy. Następnie dodano typ V dla osób o brązowej skórze pochodzenia azjatyckiego i latynoamerykańskiego oraz typ VI dla ciemnej skóry pochodzenia afrykańskiego. Typy skóry I – IV opierają się zatem na odpowiedzi klinicznej na promieniowanie UV. Natomiast klasyfikacja do typów V – VI opiera się na konstytutywnej pigmentacji lub pochodzeniu etnicznym. Chociaż klasyfikacja ta jest pomocna w określeniu odpowiedniej dawki do fototerapii i jest szeroko stosowana w badaniach epidemiologicznych raka skóry oraz w fotobiologii eksperymentalnej i klinicznej, jest ograniczona ze względu na jej subiektywny i jakościowy charakter.
Reakcja skóry na ekspozycję na słońce zależy również w dużym stopniu od różnorodności kolorów. W związku z tym wrażliwość na długości fal słonecznych bada się pod kątem ostrych skutków, takich jak oparzenia słoneczne, rumień lub indukowana pigmentacja, ale także długoterminowych konsekwencji, takich jak rak skóry, fotostarzenie i zaburzenia pigmentacji.
Od czego zależy pigmentacja skóry?
Pigmenty melaniny są wytwarzane w naskórku przez wysoce wyspecjalizowane komórki, melanocyty. Melanogeneza to bardzo złożony proces z wieloma czynnikami regulatorowym. Zlokalizowany na styku skórno-naskórkowym, każdy melanocyt międzypęcherzykowy łączy się swoimi dendrytami z około 40 keratynocytami, tworząc tzw. epidermalną jednostkę melaniny. W melanocytach melanina jest syntetyzowana w odrębnych, wyspecjalizowanych organellach związanych z błoną, zwanych melanosomami. Różnice w pigmentacji konstytutywnej przypisuje się raczej różnicom w jakości i ilości zawartości melaniny, jak również wielkości, ilości, rozmieszczeniu i losowi melanosomów w jednostce melaniny naskórka. Gęstość melanocytów jest dość porównywalna wśród różnych grup etnicznych. Melanocyty wytwarzają dwa chemicznie różne typy melaniny: brązowo-czarną eumelaninę i żółto-czerwoną feomelaninę. Rodzaj wytwarzanej melaniny zależy od funkcji enzymów melanogennych i dostępności substratów. Tyrozynaza jest kluczowym enzymem w melanogenezie i pośredniczy w pierwszych etapach syntezy melaniny.
Zaburzenia pigmentacji skóry
Poza efektem opalania przebywanie na słońcu może wywołać lub zaostrzyć zaburzenia pigmentacji skóry. Zaburzenia pigmentacyjne, nawet łagodne, powodują stres psychospołeczny i negatywnie wpływają na obraz siebie i jakość życia jednostek.
Przebarwienia wynikają z zaburzeń pigmentacji, które następują w wyniku wzmożonego fizjologicznego nagromadzenia się barwnika w skórze. Zaburzenia te mogą wynikać zarówno z przyczyn endogennych jak i egzogennych. Szczególny wpływ na ich powstawanie ma niewątpliwie eksponowanie na promieniowanie słoneczne, czynniki genetyczne, dysfunkcje tarczycy, ciąża, zaburzenia hormonalne, okres menopauzy, choroby wątroby, niektóre leki. Właściwa konsultacja kosmetologiczna poparta wywiadem pomoże w doborze prawidłowej terapii przebarwień w gabinecie. Kluczowe również jest dobranie prawidłowej pielęgnacji jak przede wszystkim stosowanie kremów z filtrem przeciwsłonecznym.
Najważniejszy krem z filtrem
W moim wakacyjnym niezbędniku kosmetycznym jak również w codziennej pielęgnacji nie może zabraknąć moich dwóch ulubionych preparatów z SPF marki BANDI.
Zaawansowany krem nawilżający SPF 50 to skuteczny preparat o szerokim spektrum ochrony przed promieniami słonecznymi, a także tymi pochodzącymi ze sztucznych źródeł światła. Wzbogacony o składnik chroniący DNA komórek skóry przed niekorzystnym wpływem zanieczyszczeń środowiska i wolnymi rodnikami. Regeneruje, wygładza i pielęgnuje. Zmniejsza ryzyko powstawania przebarwień. Doskonały również jako baza pod makijaż.
Kolejny bardzo dobry SPF to Mineralny krem ochronny SPF 30 tonujący. Mineralna, fotostabilna ochrona przed UVA oraz UVB. Unikatowa formuła z efektem blur nadaje skórze satynowe wykończenie, redukuje widoczność drobnych zmarszczek i nierówności skóry – świetna baza pod makijaż. Wyjątkowa receptura wzbogacona o składniki nawilżające, przeciwwolnorodnikowe i wielopoziomową redukcję podrażnień. Unikatowa formuła „tinted” dopasowuje się do kolorytu cery. Produkt hypoalergiczny, testowany dermatologicznie na skórze wrażliwej.
Najpierw z niecierpliwością wypatruję każdego słonecznego promyka i ciepłego dnia. Marzę o urlopie i opaleniźnie, aby potem stwierdzić, że mam słońca i gorąca dość, a moja skóra pragnie bardziej cienia i chłodu niż upału. Twarz co prawda nabrała wakacyjnego kolorytu, ale cera jest przesuszona, zmarszczki bardziej widoczne, gdzie nie gdzie pojawiły się podrażnienia i plamki. Pora zatem na regenerację skóry, zaczynając od jej ukojenia i nawilżenia.
Posłoneczne szkody
Promienie słoneczne, szczególnie kiedy korzystamy z nich w nadmiarze, wywołują trwałe zmiany w skórze prowadząc do tak zwanego fotostarzenia. Osłabieniu ulega powierzchniowa warstwa skóry, zwana płaszczem hydro-lipidowym, gwarantująca ochronę przed nadmierną utratą wody z głębszych warstw naskórka, a co za tym idzie wysuszeniem skóry. Zniszczeniu ulegają jej podstawowe białka strukturalne (kolagen i elastyna) warunkujące elastyczność i sprężystość. Uszkodzona zostaje struktura kwasów regulujących przebieg procesów wzrostu i odnowy tkanek. W wyniku zachodzących zmian skóra staje się sucha, szorstka, pomarszczona. Mogą pojawić się na niej podrażnienia w postaci swędzenia, zaczerwienienia, drobnych krostek czy przebarwień.
Regeneracja skóry – krok pierwszy
W takiej sytuacji ratunku szukam w d-panthenolu i alantoinie. Substancje te szybko przynoszą ulgę, przyspieszają odnową i gojenie uszkodzonego naskórka, zmiękczają go i poprawiają strukturę, zmniejszają zaczerwieniania i podrażnienia. Następnie chętnie sięgam po kosmetyki z dobroczynnymi algami. Bogate w kwas alginowy, białka, mannitol, jod, węglowodany, wolne aminokwasy oraz witaminy i minerały, algi działają nawilżająco, kojąco i przeciwstarzeniowo. Przywracają cerze świeżość i naturalny wygląd, stymulują regenerację skóry. Pamiętam też o doskonałym nawilżaczu jakim jest kwas hialuronowy, utrzymujący prawidłowe nawodnienie tkanek, chroniący skórę przed wysuszeniem. Dodatkowo wygładza on naskórek, zwiększa odporność na działanie czynników klimatycznych. Co ważne, nie powoduje podrażnień i alergii. Doceniam również nawilżające właściwości ektoiny, trehalozy, mocznika, skwalanu, kolagenu i elastyny. Wszystkie te składniki z pewnością pomogą skórze uporać się z posłonecznym przesuszeniem i przywrócą jej odpowiedni stan nawodnienia.
Nocne odżywienie
Wiem jednak, że oprócz nawilżenia potrzebna jest także regeneracja skóry i jej odżywienie. Dlatego w preparatach stosowanych na noc, jako że procesy te najszybciej przebiegają podczas snu, szukam natłuszczających olejów np. z kiełków pszenicy, sojowego, masła Shea. Skutecznie odżywiają, wygładzają i uelastyczniają naskórek oraz wzmacniają naturalną barierę ochronną skóry przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Wybieram kremy i maski bogate też w witaminy A, E, C, przeciwutleniacze neutralizujące wolne rodniki i hamujące proces starzenia.
Złuszczanie ważne dla regeneracji skóry
Nawilżanie i odżywianie to podstawa i codzienny obowiązek powakacyjnej pielęgnacji. Nie zapominam również o delikatnym złuszczeniu, które wykonuję mniej więcej dwa razy w tygodniu. Na początek, kiedy cera jest podrażniona słońcem najlepszy jest peeling enzymatyczny. Bez drażniącego pocierania usuwa martwy naskórek, wygładza cerę, wyrównuje koloryt, umożliwia lepsze wchłanianie następnie aplikowanych składników a dzięki temu wspomaga regenerację skóry.
W ten sposób udzielam skórze pierwszej pomocy po urlopowych szaleństwach. Mam świadomość, że to wstępny etap całej akcji regeneracji skóry. Przystępuję jednak do działania z przekonaniem, że moje starania przyniosą efekt, a pamiątką z wakacji będzie jedynie delikatna opalenizna.
Pojawiające się na skórze niedoskonałości i zmiany trądzikowe, nadmierna jej wrażliwość i skłonność do częstych reakcji alergicznych to problemy, które są obecnie zmorą coraz większej grupy osób. Okazuje się, że mogą one mieć związek z nieprawidłowym mikrobiomem.
Co to jest mikrobiom?
Mikrobiom to nic innego jak niewidzialny mikroświat występujący na naszej skórze, który stanowią: bakterie, grzyby, roztocza i wirusy. Okazuje się, że są one tam nie bez przyczyny i mają ogromny wpływ na stan i funkcjonowanie naszej skóry, a pośrednio również całego układu immunologicznego. Termin mikrobiom został użyty pierwszy raz dopiero w 2001 roku. Od tamtego czasu rozpoczął się ogrom badań dotyczących tego zjawiska. Dziś już o mikrobiomie wiemy naprawdę dużo.
Pierwsza linia obrony
Skóra to nasz największy narząd. Pełni ona nie tylko rolę
estetyczną, ale także współdziała w zachowaniu równowagi naszego organizmu.
Jest ona bowiem pierwszą linią obrony przed światem zewnętrznym, a tym samych
atakiem chorobotwórczych drobnoustrojów czy wpływem szkodliwych substancji.
Badania nad mikrobiomem potwierdziły jego ogromny udział w tym procesie.
Mikrobiom ma znaczący wpływ również na stan i kondycję naszej skóry. Jego nieprawidłowości stwierdzono w przebiegu wielu chorób skóry, w tym: trądziku pospolitego i różowatego, alergiach skórnych, łojotokowym zapaleniu skóry, łuszczycy i AZS. Zaburzenia ilościowe i jakościowe mikrobiomu mogą mieć również wpływ na nieprawidłowy proces złuszczania i odnowy naskórka, a także skłonność do nadmiernej suchości skóry.
Skóra – nieprzyjazne środowisko
Ze względu na swoją budowę i funkcjonowanie skóra jest niezbyt przyjaznym środowiskiem do rozwoju mikroorganizmów. Nieustanne złuszczanie się naskórka, jego suchość i obecność płaszcza hydrolipidowego o obniżonym pH sprawiają, że drobnoustroje nie mogą się swobodnie rozmnażać i wzrastać. Jest to z jednej strony korzystne, gdyż umożliwia bytowanie jedynie określonym gatunkom drobnoustrojów. Z drugiej jednak strony przy zaistnieniu pewnych czynników (zła dieta, nieodpowiednia pielęgnacja, niektóre choroby i przyjmowane leki) bardzo łatwo może dochodzić do zaburzenia mikrobiomu i funkcji ochronnych jakie pełni.
Pielęgnacja dla mikrobiomu
Mając na uwadze jak specyficznym, ale i delikatnym tworem jest nasz mikrobiom skórny, warto o niego odpowiednio zadbać. Po pierwsze konieczne jest stosowanie łagodnych kosmetyków do demakijażu. Powinny one zawierać substancje delikatnie oczyszczające skórę, które nie zaburzają jej warstwy hydrolipidowej. Po drugie preparaty złuszczające należy stosować z umiarem. Dotyczy to zarówno peelingów chemicznych jak i mechanicznych oraz enzymatycznych. Zbyt agresywne lub częste usuwanie komórek warstwy rogowej naskórka wiąże się zawsze z przejściowym zaburzeniem mikrobiomu, co może skutkować wysuszeniem lub skłonnością do podrażnień skóry. Po trzecie warto wybierać do pielęgnacji kosmetyki, które wspomagają i odbudowują mikrobiom. Są to zwykle kompleksy probiotyków i prebiotyków, które symulują wzrost i namnażanie pożądanych mikroorganizmów. W naszej ofercie znajdziecie je np. w serii kosmetyków EcoFriendly Care lub Toniku mikrobiomowym i Kuracji intensywnie kojącej.
Na naszej skórze występują niewidzialni sprzymierzeńcy. Warto ich wspomagać!. Jeśli będziemy o nich codziennie pamiętać i zadbamy o to, by mieli dobre warunki do rozwoju, to kondycja naszej skóry trądzikowej, wrażliwej, podrażnionej czy suchej z pewnością w widoczny sposób ulegnie poprawie.
Kąpiel w morzu czy basenie może szkodzić włosom z różnych przyczyn. W przypadku wody “basenowej” będą to osady mineralne oraz z substancji służących do utrzymania czystości wody natomiast w wodzie morskiej zagrożenie numer jeden to sól. Niestety, woda z rzeki czy jeziora też nie jest bez wad: znów, osady, zanieczyszczenia osadzają się z łatwością na włosach i skórze głowy.
Jeżeli chcemy zanurzyć włosy w wodzie, to pamiętajmy, by najpierw porządnie nasączyć je zwykłą, słodką wodą. Tak nasycone włosy wciągną mniej wody ze zbiornika wodnego, z niepożądanymi składnikami. Dodatkowo, na włosy można nałożyć warstwę ochronną z chociażby naturalnego oleju, na przykład awokado. Po wyjściu z wody ponownie wypłuczmy je słodką wodą.
Jak olejować?
Olejowanie włosów to rewelacyjny sposób na nadanie im blasku i elastyczności. Istnieje wiele metod olejowania, ale to właśnie olejowanie na podkład podbiło serca wielu Włosomaniaczek. Olejowanie na podkład, to nałożenie owego “podkładu” na suche włosy, a następnie, na taką warstwę podkładową, docelowego oleju. Podkład może być typowo nawilżający, może być to podkład proteinowy, a nawet dodatkowo emolientowy, lub może być to odżywka.
Olejowanie na podkład dostarcza dodatkowego elementu naszym włosom: nawilżenia, protein lub innych składników z odżywki. Jest to niejako “podbicie” działania oleju. Sprawdza się rewelacyjnie u osób początkujących, które najpierw muszą nasycić włosy odżywczymi składnikami. Po pewnym czasie, olejowanie na sucho również będzie świetnie się sprawdzać. Olej podkreśla stan włosów, dlatego na początku wybieramy raczej opcję na podkład, aby w dalszych etapach świadomej pielęgnacji olejować częściej po prostu na sucho, podkreślając osiągniętą kondycję włosów.
Rady dla włosów kręconych i przesuszonych
Włosy kręcone często wyglądają na przesuszone
i oczywiście mogą takie być. Nierzadko jednak spuszony, sianowaty wygląd włosów
to jedynie błędy w pielęgnacji i stylizacji, a odpowiednie mycie ze stylizacją
przyniesie natychmiastową metamorfozę i okaże się, że włosy wcale nie były
zniszczone ani przesuszone!
Po pierwsze, takich włosów nie czeszemy na sucho. Nie dość, że powoduje to puszenie, to jeszcze je uszkadza. Włosy kręcone czeszemy wyłącznie na mokro, z dużą porcją odżywki, odpowiednim narzędziem: szczotka lub grzebień z dość rzadkimi “igiełkami”. Kolejna kluczowa kwestia to stosowanie odżywki. To element obowiązkowy dla każdych włosów, a szczególnie kręconych i/lub przesuszonych.
Kruche końcówki włosów
Końcówki włosów mogą wykruszać się z powodu zabiegów fryzjerskich: rozjaśniania, farbowania, jak i używania prostownicy. Kolejna przyczyna to niewłaściwa szczotka i/lub technika czesania. Czeszemy zawsze szczotką, która jest w stanie przebić się przez włosy, a nie tylko jeździ po powierzchni włosów. Czeszemy od końcówek, delikatnie, powoli idąc w górę. Nie czeszemy na sucho kręconych włosów! Rozdwojone końcówki są niestety spisane na straty, trzeba je obciąć, aby zniszczenia nie pięły się w górę.
Końcówki, które są suche i wrażliwe, warto porządnie naolejować na podkład z odżywki i zawsze zabezpieczać po myciu odrobiną oleju lub serum silikonowego. Ważne jest też spinanie włosów i zachowanie ostrożności w codziennych czynnościach: nierzadko końcówki wykrusza pasek od torebki, zamek od kurtki, szalik lub opieranie się na włosach siedząc na fotelu. Spinanie w luźny warkocz lub koczek pomaga w uniknięciu problemów z końcówkami.
Potrzeby włosów siwych
Siwe włosy pozbawione są barwnika, ale rekompensują to sobie wzmocnieniem i pogrubieniem w strukturze. Często są one sztywne, bardziej oporne na zarówno stylizację, jak i farbowanie czy zabiegi odżywcze. Dla siwych włosów kluczowe będzie olejowanie na podkład nawilżający, aby do nich dotrzeć, a także techniki takie jak wczesywanie odżywki.
Słońce – piękno, niezbędne do życia na Ziemi. Jest również upragnione przez nas, a w sezonie wakacyjnym – szczególnie. Niestety, niesie ono na sobą różne zagrożenia. Niektóre z nich możemy dosłownie, odczuć na własnej skórze. Efektami nadmiernej ekspozycji naszej skóry na słońce mogą być fotostarzenie się skóry, ale również poważne choroby. W naszej skórze jest wytwarzany barwnik – melanina – która, chroni nas przed promieniowaniem, ale ochrona ta jest tylko częściowa. Dlatego też, aby zabezpieczyć naszą skórę, konieczne jest stosowanie kosmetyków wzbogaconych filtrami UV.
Podział filtrów UV
Filtry UV dzielimy ze względu na mechanizm działania:
filtry fizyczne – inaczej mineralne. Odbijają i rozpraszają promienie UVA i UVB. Są dobrze tolerowane przez skórę, nie podrażniają jej. Są tez fotostabilne,
filtry chemiczne – ich zadanie to pochłanianie promieniowania UV. Dzięki właściwościom antyoksydacyjnym, neutralizują wolne rodniki tlenowe.
W kosmetykach, dla lepszej skuteczności stosuje się mieszaniny filtrów UV. Pozwala to na uzyskanie wysokiego stopnia ochrony i fotostabilności, zachowując przy tym lekkość konsystencji.
Naturalne filtry UV
Istnieją też naturalne składniki,
które mają właściwości promieniochronne. Wzbogacają one formulacje z filtrami
chemicznymi i fizycznymi, ale mają też inne właściwości, np. antyoksydacyjne
czy nawilżające. Należą do nich głównie oleje i masła roślinne:
masło shea,
olej z pestek malin,
masło kakaowe,
olej babasu,
olej konopny.
Szkodliwe VIS i IR
W naszych produktach używamy różnych filtrów UV. Działają one zarówno w zakresie UVB jak i UVA. Innymi filtrami, które mamy w swojej ofercie są filtr światła widzialnego VIS (niebieskiego) oraz filtr podczerwieni (IR). Pierwszy z nich pochłania szczególnie niebezpieczny rodzaj promieniowania widzialnego. Jest to światło niebieskie, emitowane przez monitory komputerów, ekrany telewizorów czy telefony komórkowe. Składnik ten wytwarza na naszej skórze „ochronne okulary”, dzięki którym, chroni przed negatywnym skutkiem tego promieniowania. Filtr podczerwieni przeciwdziała natomiast przedwczesnemu starzeniu się skóry i zapobiega uszkodzeniom naczyń krwionośnych.