Dlaczego nawilżenie skóry jest tak ważne?

Dlaczego nawilżenie skóry jest tak ważne?

Odpowiednie nawilżenie skóry jest kluczowe nie tylko dla zachowania jej zdrowego wyglądu. Większość ważnych reakcji biochemicznych zachodzących w ludzkim organizmie, w tym skórze, wymaga odpowiedniego poziomu nawilżenia tkanek. W szczególności dotyczy to reakcji katalizowanych przez enzymy, których aktywacja następuje dopiero w środowisku wodnym.

Poszczególne warstwy skóry różnią się nie tylko pod względem budowy i funkcji, ale także poziomu nawilżenia. Zawartość wody w warstwie rogowej naskórka waha się w granicach 15-30%. W dolnej jej części (tej graniczącej z warstwą ziarnistą) dochodzi nawet do 70%. Największy „skok gradientowy” jest więc obserwowany pomiędzy s.corneum a s.granulosum, bowiem w warstwie ziarnistej zawartość wody może wynosić nawet 70%. Jest to porównywalne z ilością H2O w skórze właściwej.

Naskórek

Za poziom nawilżenia w naskórku odpowiedzialny jest tzw. naturalny czynnik nawilżający – NMF (ang. natural moisturizing factor). Jest on zlokalizowany w komórkach warstwy rogowej. Jego głównym zadaniem jest wiązanie cząsteczek wody, a więc dbanie o odpowiedni poziom nawodnienia s.corneum. Jest to możliwe dzięki hydrofilowemu charakterowi substancji wchodzących w jego skład.

W skład NMF-u wchodzą aminokwasy (40%), kwas piroglutaminowy (PGA) i jego sól sodowa (12%), mocznik (7%), amoniak, kwas moczowy, glikozamina, kreatynina (1,5%) oraz sole kwasu mlekowego, cytrynowego i mrówkowego. Prekursorem aminokwasów stanowiących podstawowy składnik NMF jest powstające w warstwie ziarnistej naskórka białko – filagryna, która warunkuje prawidłową, barierową funkcję naskórka. Co ważne, proces proteolizy filagryny, a w następstwie powstawania składników NMF jest uzależniony od stopnia wilgotności środowiska zewnętrznego. Zachodzi on jedynie przy wilgotności względnej pomiędzy 70-90%.

Oprócz NMF, na poziom hydratacji naskórka ma także wpływ tzw. szczelność bariery lipidowej. Jest ona zależna od dwóch czynników: spoiwa międzykomórkowego oraz stopnia przylegania korneocytów. Spoiwo międzykomórkowe (zwane też cementem międzykomórkowym) to mieszanina lipidów, która ze względu na swój hydrofobowy charakter stanowi swoistą barierę redukującą międzykomórkowy transport wody. Kolejną kwestią jest przyleganie komórek warstwy rogowej do siebie, które zapewniają korneodesmosomy. W wytworzeniu i utrzymaniu tych elementów biorą udział m.in. białka strukturalne oraz enzymy, których aktywność zależy w dużej mierze od poziomu nawodnienia naskórka.

Dysfunkcja wspomnianej bariery lipidowej oraz niewystarczająca zawartość NMF w naskórku prowadzi do wzmożonej przeznaskórkowej utraty wody (ang. transepidermal water loss, TEWL). W efekcie nawilżenie skóry maleje. O odwodnieniu mówi się wówczas, gdy utrata wody do otoczenia następuje szybciej niż jej transport z głębszych warstw naskórka i skóry właściwej.

Skóra właściwa

Za poziom nawilżenia skóry właściwej odpowiadają przede wszystkim substancje występujące w przestrzeni międzykomórkowej, czyli glikozaminoglikany (tzw. GAG). Są one wysoce higroskopijne, a ich wysoka zawartość w skórze przekłada się na jej optymalną hydratację. Wraz z wiekiem synteza GAG spada, przez co skóra stopniowo traci naturalny kompleks wiążący wodę.

W jaki sposób można zwiększyć nawilżenie skóry?

Aby utrzymać odpowiednie nawilżenie skóry przede wszystkim należy nawadniać ją „od wewnątrz”, spożywając odpowiednią dawkę płynów. Przyjmuje się, że osoba dorosła na każdy kilogram masy ciała potrzebuje około 35 ml wody na dobę.

Drugą ważną kwestią jest dostarczanie skórze składników nawilżających od zewnątrz. O ile penetracja wielkocząsteczkowych substancji higroskopijnych jest niemożliwa bez zastosowania zabiegów medycyny estetycznej, o tyle przenikanie cząsteczek niewielkich rozmiarów jest już łatwiejsze. Badania przeprowadzone przez Essendoubi, M. i wsp. w 2016 roku dowiodły, że niskocząsteczkowy HA (20-50 kDa) penetruje do głębszych warstw naskórka. Zwiększa tym samym poziom jego nawilżenia.

Wielkocząsteczkowe substancje higroskopijne (kwas hialuronowy, hialuronian sodu, białka i ich hydrolizaty) pozostają tutaj nie bez znaczenia. Dzięki właściwościom higroskopijnym wiążą wodę z otoczenia i tworzą na powierzchni epidermis „kompres” redukujący różnicę w stężeniach wilgotności otoczenia i naskórka. Warto jednak zaznaczyć, że aby taki kompres pełnił dobrze swoją rolę i sam nie tracił cząsteczek wody, należy stosować dodatkowo preparat zawierający fazę tłuszczową. Może to być emulsja typu o/w lub w/o – w zależności od rodzaju i potrzeb skóry.

Zaleca się także stosowanie preparatów ze składnikami występującymi w naturalnym NMF (aminokwasy, mocznik, kwas PGA, sole kwasu mlekowego). Ze względu na hydrofilowy charakter wspomnianych substancji pomocne są tutaj promotory przenikania (np. gliceryna, glikol propylenowy, kwasy AHA).

Co więcej, należy kłaść nacisk na odpowiednią pielęgnację wzmacniającą barierę lipidową naskórka. Zbyt częste złuszczanie naskórka i zbyt agresywna pielęgnacja powodują ścieńczenie warstwy rogowej, a tym samym pogorszenie jej funkcji ochronnych.

DR SKIN CLINIC

Minimum produktów, maksimum efektów

Kosmetyki z peptydami – pogromcy zmarszczek

Kosmetyki z peptydami – pogromcy zmarszczek

Peptydy to związki organiczne zbudowane z aminokwasów połączonych wiązaniem peptydowym. Ze względu na aktywność biologiczną wybrane peptydy są wykorzystywane w przemyśle kosmetycznym oraz farmaceutycznym. Pierwsze wzmianki na temat możliwego wykorzystania peptydów w kosmetyce i kosmetologii pojawiły się już w latach 90 ubiegłego wieku. Najtrudniejszym zadaniem stojącym przed naukowcami było zaprojektowanie odpowiedniej sekwencji aminokwasowej. Kluczem do sukcesu było otrzymanie takiego peptydu, który naśladowałby mechanizm działania związków występujących naturalnie w skórze. Stąd właśnie wzięła się nazwa „peptydy biomimetyczne”.

Rodzaje peptydów

W zależności od mechanizmu działania na ludzką skórę, peptydy podzielić można na trzy grupy: rozkurczające, transportujące oraz sygnałowe.

Peptydy rozkurczające

Rolą peptydów rozkurczających jest częściowe hamowanie uwalniania neurotransmiterów z komórek układu nerwowego do mięśni. Ma to naśladować działanie toksyny botulinowej. Ich działanie jest jednak zdecydowanie słabsze. Dlatego peptydy rozkurczające są dobrą (i łagodniejszą) alternatywą dla osób, które nie chcą, bądź nie mogą, skorzystać z medycyny estetycznej. Przykładami peptydów o działaniu rozkurczającym są m.in. acetylo-heksapeptyd-8, acetylooktaeptyd-1, tripeptyd-3 oraz tetrapeptyd AcYPFF.

Peptydy transportujące

Druga grupa to peptydy transportujące, zwane również nośnikowymi. Jest to grupa peptydów pełniących rolę transporterów substancji aktywnych. Peptydy zawierające w swoim składzie histydynę wiążą kationy miedzi. Miedź pełni w organizmie człowieka niezmiernie ważną rolę, ponieważ przyspiesza procesy gojenia się ran i jest składnikiem wielu enzymów. Do peptydów transportujących miedź zalicza się m.in. tripeptyd GHK, będący fragmentem kolagenu ludzkiego typu II. Kompleks GHK-Cu stymuluje syntezę glikozaminoglikanów (m.in. kwas hialuronowy) oraz produkcję nowych włókien kolagenowych przez fibroblasty. Związek ten reguluje również działanie metaloproteinaz I oraz II, które są odpowiedzialne za usuwanie uszkodzonych włókien kolagenu i elastyny z matrycy pozakomórkowej.

Peptydy sygnałowe

Trzecia, a zarazem niezwykle ciekawa grupa to peptydy sygnałowe. Nazwa tej grupy pochodzi od mechanizmu działania peptydów, które „wysyłają” sygnał do biosyntezy elementów składowych macierzy pozakomórkowej. Uważa się, że peptydy sygnałowe stymulują fibroblasty do produkcji włókien kolagenowych, elastynowych oraz fibronektyny (glikoproteiny macierzy pozakomórkowej, regulującej m.in. procesy adhezji i proliferacji komórek). Rolę sygnałową pełnią najczęściej pochodne peptydów wchodzących w skład ludzkiego kolagenu i elastyny. Peptydy sygnałowe stosowane w kosmetologii otrzymywane są na drodze syntetycznej lub biotechnologicznej. Najbardziej znana i najlepiej przebadana grupa peptydów sygnałowych to te o nazwie handlowej Matrixyl®, opracowane i opatentowane przez firmę Sederma. Pierwowzór – Pal-KTTKS to pentapeptyd, który stanowi fragment prokolagenu typu I i wykazuje aktywność stymulującą syntezę kolagenu-I in vitro. Kolejnym przedstawicielem grupy jest Matrixyl® 3000, na który składają się palmitynowy oligopeptyd (opisywanych skrótami GHK) oraz palmitynowy tetrapeptyd -7(GQPR). Do rodziny dołączyły także Matrixyl® Morphomics™ oraz Matrixyl® Synthe-6™.

W oparciu o uzyskane wyniki badań in vitro stwierdzono, że Matrixyl® Morphomics™ wpływa na kluczowe czynniki, które są odpowiedzialne za morfologię komórkową i tkanki skórnej. Substancja ta stymuluje produkcję włókien kolagenu, stymuluje odnowę komórkową i wpływa na integralność cytoszkieletu. Matrixyl® Synthe’6™ z kolei imituje działanie naturalnie występującego peptydu – Pal-KMO2K, który stymuluje syntezę makrocząsteczek matrycy pozakomórkowej. Stąd też wywiera działanie podobne do matrykin. Niestety, nie wszystkie produkty zawierające peptydy z rodziny Matrixyl® działają skutecznie. Jak podaje oficjalny producent, optymalne stężenia peptydów w produktach kosmetycznych powinny wynosić od 3% do 5%.

kosmetyki z peptydami dr Skin Clinic

Istotna formuła kosmetyku

Należy wspomnieć, że efektywność działania kosmetycznych substancji aktywnych, w tym również peptydów, zależy m.in. od doboru podłoża. Badania in vitro (Olejnik i wsp., 2015, Śliwowska i wsp., 2017) wyraźnie wskazują, że im mniejsza lepkość podłoża, tym lepsze uwalnianie peptydów z bazy kosmetyku i ich przenikanie przez bariery imitujące naskórek. Co więcej, okluzja to jedna z metod zwiększenia penetracji substancji aktywnych przez naskórek. W przypadku serum o płynnej, półpłynnej lub żelowej konsystencji stosowanie kremu jako kolejnego etapu pielęgnacji jest tutaj jak najbardziej uzasadnione i zalecane.

Liczne badania i pozytywne efekty stosowania produktów zawierających peptydy nasuwają stwierdzenie, że obok retinoidów, peptydy to „Święty Graal” w pielęgnacji przeciwstarzeniowej.

DR SKIN CLINIC

Siła peptydów w walce ze starzeniem się skóry

Pielęgnacja skóry – o tych etapach warto pamiętać!

Pielęgnacja skóry – o tych etapach warto pamiętać!

Dobrze dobrana pielęgnacja to klucz do sukcesu, którym jest piękna i zdrowa skóra. W codziennej rutynie pielęgnacyjnej każdy krok ma niezwykle ważne znaczenie. Kluczowym aspektem jest tutaj zachowanie odpowiedniej kolejności etapów pielęgnacji. Nie bez znaczenia pozostaje także odpowiednia diagnoza rodzaju, typu, stanu i potrzeb skóry, w oparciu o które należy dobrać odpowiednie produkty pielęgnacyjne.

pielęgnacja skóry - 4 etapy

Etap 1 – oczyszczanie

Należy podkreślić, że jeden kosmetyk (nawet ten o idealnym składzie) nie jest w stanie zastąpić wszystkich etapów pielęgnacyjnych. Na czym więc należy skupić się w pierwszej kolejności? Na oczyszczaniu. To pierwszy i najważniejszy krok na drodze do pięknej skóry. Oczyszczanie idealne powinno być delikatne, a zarazem dokładne. Niezależnie od rodzaju i typu skóry należy wybierać produkty o pH zbliżonym do fizjologicznej wartości pH zdrowej skóry (~5.5-6). Warto unikać agresywnych środków myjących, które powodują przesuszenie i uczucie ściągnięcia skóry. W przypadku wieczornej pielęgnacji warto rozważyć oczyszczanie dwuetapowe, które pomaga usunąć resztki makijażu, filtrów i innych zanieczyszczeń, które gromadzą się na powierzchni skóry w ciągu dnia.

Etap 2 – peeling

Kolejny ważny etap to złuszczanie. Ma ono na celu usunięcie nadmiaru komórek warstwy rogowej naskórka. Dzięki temu skóra zyskuje zdrowy i promienny wygląd. Co więcej, kontrolowane złuszczanie naskórka przygotowuje go na „przyjęcie” substancji aktywnych, dostarczanych przy kolejnym etapie pielęgnacji. Należy wspomnieć, że warstwa rogowa epidermis stanowi swoistą barierę i utrudnia przenikanie cząsteczek substancji, w tym również pielęgnacyjnych, w jego głębsze warstwy. Ponadto, zaburzenia procesu keratynizacji negatywnie wpływają na stan skóry i są zwykle jednym z elementów złożonego mechanizmu powstawania zmian zapalanych typu acne.

Etap 3 – booster

Nieodzownym elementem pielęgnacji skóry jest stosowanie koncentratów bogatych w określone substancje aktywne, tzw. boosterów. Mają one najczęściej określone działanie kosmetyczne (m.in. rozjaśniające przebarwienia, przeciwzapalne, antyoksydacyjne) i celują w dany problem skórny. Formuły boosterów nie mają zwykle charakteru emulsji, a więc traktowanie ich jako ostatni krok w pielęgnacji może być mało efektywne. Tego typu preparaty potrzebują dodatkowej warstwy, okluzji, która zredukuje transepidermalną utratę wody, zwiększy poziom nawilżenia naskórka, a co za tym idzie, ułatwi penetrację składników aktywnych zawartych w boosterze w głębsze warstwy naskórka.

Etap 4 – krem

Dlatego też krokiem wieńczącym rutynę pielęgnacyjną powinna być aplikacja kremu. Dobierając krem należy sugerować się składem i rodzajem emulsji. W przypadku skór mieszanych/tłustych, skłonnych do powstawania zmian zapalnych i niezapalnych polecane są lżejsze emulsje typu o/w o niekomedogennym składzie. Skóry suche, dojrzałe mogą z kolei pozwolić sobie na nieco bogatsze formuły typu w/o.

Dr Skin Clinic

Cztery kroki do pięknej skóry

Kosmetyki naturalne – czyli jakie?

Kosmetyki naturalne – czyli jakie?

W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się kosmetyki naturalne. Konsumenci sięgają po nie z nadzieją, że składy są oparte na wyłącznie naturalnych surowcach sprawdzonego pochodzenia, a tego typu produkt jest delikatniejszy dla skóry i środowiska. Czy faktycznie tak jest?

Kosmetyk według prawa

W świetle aktu prawnego (art. 2, pkt 9, ustawy z dnia 4 października 2018 r. o produktach kosmetycznych, Dz. U. poz. 2227) oraz rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) (nr 1223/2009 z dnia 30 listopada 2009 r. dotyczącego produktów kosmetycznych, zwanego „rozporządzeniem nr 1223/2009”) kosmetykiem nazwać można „każdą substancję lub mieszaninę przeznaczoną do kontaktu z zewnętrznymi częściami ciała ludzkiego (naskórkiem, owłosieniem, paznokciami, wargami oraz zewnętrznymi narządami płciowymi) lub z zębami oraz błonami śluzowymi jamy ustnej, którego wyłącznym lub głównym celem jest utrzymywanie ich w czystości, perfumowanie, zmiana ich wyglądu, ochrona, utrzymywanie w dobrej kondycji lub korygowanie zapachu ciała.

Kosmetyki naturalne, ekologiczne, bio czy organiczne?

Niestety, nadal brakuje solidnych regulacji prawnych, które jednoznacznie określałyby, co to są kosmetyki naturalne, kosmetyki ekologiczne czy kosmetyki organiczne. Stąd tak częste żonglowanie hasłami „eco, bio, organic” na etykietach produktów. Komitet Ekspertów Produktów Kosmetycznych przy Komitecie Zdrowia Publicznego Rady Europy (ESCOP) opracował w 2000 roku zalecenia dotyczące produkcji, marketingu oraz oznakowania naturalnych preparatów kosmetycznych. Zalecenia te obejmują zarówno naturalne pochodzenie surowców kosmetycznych, jak i pozyskiwanie ich metodami fizycznymi, mikrobiologicznymi lub enzymatycznymi.

Zgodnie z ustaleniami Komitetu „kosmetyk naturalny to produkt, który ma upiększać i pielęgnować za pomocą substancji naturalnych, przyjazny dla skóry i środowiska, sprzyjający zdrowiu, wspierający samoregulację organizmu i wspomagający przez długi czas utrzymywanie naturalnej urody i harmonijny rozwój ciała i ducha, a otrzymywany jest ze składników pochodzenia naturalnego (roślinnego, zwierzęcego, mineralnego), uzyskanych metodami fizycznymi (np. tłoczenie, ekstrakcja, filtracja, destylacja, suszenie itp.), mikrobiologicznymi lub enzymatycznymi”. 

EcoFriendly Care - kosmetyki naturalne

Jednostki certyfikujące

Jeżeli zależy nam na kosmetyku, którego skład jest naturalny czy ekologiczny, powinniśmy szukać produktów z logo jednostek certyfikujących. Jednostki te posiadają określone standardy uwzględniające przepisy, jakie producent musi spełnić, aby zasługiwał na miano produktu certyfikowanego.

ECOCERT

ECOCERT to najbardziej znana w Europie jednostka francuska certyfikująca kosmetyki. Zgodnie z jej wytycznymi kosmetyki naturalne to takie, które zawierają minimum 95% składników pochodzenia naturalnego lub pochodzących z upraw ekologicznych. Podczas gdy zawartość komponentów syntetycznych nie może przekraczać 5% całego składu.

COSMEBIO

Kolejną organizacją certyfikującą jest COSMEBIO. Jednostka ta wykorzystuje normy ECOCERT jako podstawę do przyznania znaku certyfikacji dla produktu i zezwala na użycie w minimalnej ilości substancji syntetycznych, które muszą spełniać rygorystyczne wymagania.

BDIH

Warto wspomnieć także o BDIH (Bundesverband Deutscher Industrie und Handelsunternehmen), czyli Federalnym Związku Niemieckiego Przemysłu i Firm Handlowych. Zgodnie z wytycznymi BDIH kosmetyki organiczne powinny zawierać co najmniej 95% składników pochodzących z upraw organicznych, biodynamicznych lub z kontrolowanych zbiorów roślin dziko rosnących.  W związku z charakterem organizacji uważa się, że BDIH jest mniej obiektywną jednostkę certyfikującą niż ECOCERT.

SOIL ASSOCIATION

Innym przykładem jest także SOIL ASSOCIATION. Jest to jednostka brytyjska, według której kosmetyk organiczny to taki, który został wyprodukowany w 70-95% ze składników organicznych.

COSMOS

COSMOS (Cosmetics Organic and Natural Standard) natomiast reprezentuje ujednolicone standardy europejskie dotyczące pojęć i zasad produkcji ekologicznych kosmetyków. Jednostka ta zrzesza ECOCERT, BDIH, Soil Association, ICEA i Cosmebio i jest pierwszą wspólną normą europejską, która umożliwia proces certyfikacji produktów zgodnie ze wspólnymi standardami panującymi w Europie.

Inne europejskie organizacje certyfikujące, które nie są częścią COSMOS, to np. NaTrue. Jest to Europejskie Ugrupowanie Interesów Producentów Kosmetyków Naturalnych i Organicznych. Każdy produkt kosmetyczny podlega ocenie w skali liczby przyznanych gwiazdek. Dwie gwiazdki symbolizują 70%, a trzy – 95% składników pochodzenia roślinnego w całej kompozycji produktu.

Pozostaje więc zadać sobie pytanie. Czy kosmetyki naturalne, kosmetyki ekologiczne mają lepszy wpływ na skórę w porównaniu z takimi wykonanymi ze składników syntetycznych? Niestety nie. Każda skóra jest inna. Dlatego przy wyborze pielęgnacji należy kierować się nie tylko pochodzeniem składników produktu, ale przede wszystkim stanem, potrzebami, rodzajem i typem skóry.

ECOFRIENDLY CARE

Ekoceutyki – nowy wymiar pielęgnacji

Najskuteczniejsze składniki kosmetyków

Najskuteczniejsze składniki kosmetyków

W celu nadania kosmetykowi pożądanego i ukierunkowanego działania pielęgnacyjnego do podłoża kosmetycznego (tak zwanej „bazy kosmetycznej”) dodaje się wybrane składniki (substancje) aktywne. Są to substancje pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, które wykazują określone działanie na fizjologię oraz/lub funkcje skóry. Rynek kosmetyczny to jedna z najprężniej rozwijających się gałęzi światowego przemysłu. Pomimo pojawiających się nowości warto pamiętać o najskuteczniejszych, sprawdzonych i dokładnie przebadanych składnikach kosmetyków, które z powodzeniem można nazwać złotymi standardami pielęgnacji.

Jakie składniki kosmetyków wybrać?

Witamina C

Bardzo skuteczny antyoksydant, który dodatkowo pomaga w walce z płytkimi przebarwieniami obecnymi w naskórku. Czysty kwas L-askorbinowy jest bardzo skuteczny, ale ma niestety większy potencjał drażniący, niż substancje pochodne. Dlatego też skóry wrażliwe i naczyniowe powinny wybierać np. tetraizopalmitynian askorbylu. To trwała i efektywnie działająca forma witaminy C. Dzięki modyfikacji cząsteczki ma ona charakter lipofilowy (dobrze rozpuszcza się w tłuszczach). Dzięki temu dużo łatwiej penetruje barierę naskórkową w porównaniu z czystym kwasem L-askorbinowym. Co więcej, pochodne witaminy C (w przeciwieństwie do czystego kwasu) są stabilne w środowisku o wartości pH ok. 4-6, dzięki czemu można je z powodzeniem łączyć np. z retinolem nie tylko w całej rutynie pielęgnacyjnej, ale i w jednym produkcie.

Retinol

Wywołany do tablicy retinol to kolejny, kultowy już składnik produktów kosmetycznych. Niezastąpiony w walce z oznakami starzenia się skóry, przebarwieniami oraz zmianami trądzikowymi. Po przeniknięciu do żywych warstw naskórka retinol ulega przemianom do kwasu retinowego, który wpływa na transkrypcję genów. Przy wprowadzaniu retinoidów niezwykle ważny jest proces retynizacji, czyli stopniowego przyzwyczajania skóry do nowego składnika aktywnego i kontrolowane zwiększanie jego stężenia.

Kwasy

Jeżeli powyższe zestawienie miałoby stanowić kosmetyczne podium, trafiłyby na nie na pewno kwasy. Niezastąpione substancje regulujące proces keratynizacji naskórka, rozjaśniające przebarwienia i stymulujące żywe warstwy naskórka do odnowy. Kwas migdałowy, salicylowy, pirogronowy czy azelainowy to dobrze przebadane i skutecznie działające substancje, obecne w produktach z linii Pro Care.

Niacynamid

Na szczególną uwagę zasługuje także niacynamid – antyoksydant, który dobrze radzi sobie z przebarwieniami i stanami zapalnymi skóry, jest więc idealnym składnikiem w pielęgnacji skór problematycznych. Ważne, aby sprawdzić tolerancję skóry na wspomniany składnik i zacząć przygodę z pochodną witaminy B3 od niższych stężeń (3-5%).

ANTI AGING

Moc retinolu i witaminy C

Kwasy w kosmetykach – jak dobrać je do rodzaju cery?

Kwasy w kosmetykach – jak dobrać je do rodzaju cery?

Skuteczność działania i zadowalające efekty terapeutyczne sprawiły, że kwasy od wielu lat nie schodzą z podium najbardziej pożądanych kosmetycznych substancji aktywnych. Ich skuteczność zależy w głównej mierze od budowy cząsteczki, stężenia substancji oraz pH gotowego produktu.

Rodzaje kwasów

Alfa-hydroksykwasy (np. glikolowy, migdałowy) i beta-hydroksykwasy (salicylowy) osłabiają połączenia pomiędzy komórkami warstwy rogowej i regulują proces keratynizacji. W większych stężeniach mają one działanie złuszczające. Podobne działanie wykazuje także kwas pirogronowy, należący do grupy alfa-ketokwasów. Ze względu na mechanizm działania wykorzystuje się je w preparatach do pielęgnacji skór problematycznych, przetłuszczających się z licznymi zmianami zapalnymi, niezapalnymi oraz hiperpigmentacjami.

Niektóre substancje (np. kwas glikolowy, migdałowy, mlekowy czy pirogronowy) wywołują dodatkowo tzw. efekt metaboliczny, czyli zmiany w metabolizmie komórek, skutkujące ich szybszym złuszczaniem. Warto także podkreślić, że kwas salicylowy bardzo dobrze rozpuszcza się w tłuszczach, więc będzie najlepszym wyborem w terapii zaskórników. Kwas migdałowy z kolei cechuje się największą aktywnością przeciwdrobnoustrojową spośród wszystkich alfa-hydroksykwasów.

Bardzo często można spotkać się z opinią, że wszystkie „kwasy” działają złuszczająco. Należy podkreślić, że nie każdy kwas stosowany w kosmetologii czy dermatologii wykazuje działanie eksfoliacyjne. Przykładowo, kwas azelainowy, należący do grupy kwasów dikarboksylowyh, modyfikuje aktywność enzymatyczną tyrozynazy, blokując tym samym proces melanogenezy. Będzie więc dobrym wyborem w terapii przebarwień skóry. Ponadto, modyfikuje on również aktywność 5-alfa-reduktazy. Enzym ten katalizuje reakcję przemiany testosteronu w dihydroksytestosteron (DHT). Jest to niezwykle ważne przy terapii skór ze zmianami na tle hiperandrogenicznym.

Na szczególną uwagę zasługują także polihydroksykwasy (PHA). Wykazują one bardzo delikatne działanie złuszczające. Ze względu na silne właściwości nawilżające i łagodzące podrażnienia mogą być stosowane także u cer wrażliwych. Przykładem tego typu substancji jest kwas laktobionowy, (disacharyd pozyskiwany z laktozy) oraz glukonolakton (otrzymywany w naturalnym procesie fermentacji ziarna kukurydzy lub utleniania glukozy).

Krem z kwasem

Idealnym rozwiązaniem dla skór problematycznych, również tych z pierwszymi oznakami starzenia się, będzie krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami. Produkt wykazuje łagodne działanie keratolityczne, redukuje ilość przebarwień, stanów zapalnych i niezapalnych skóry. Obecność PHA redukuje podrażnienie skóry i zwiększa poziom nawilżenia w naskórku.

Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami

Inna niezwykle ciekawą propozycją jest krem z kwasem pirogoronowym (regulacja procesu keratynizacji naskórka, redukcja przebarwień), azelainowym (hamowanie procesu melanogenezy i redukcja przebarwień) oraz salicylowym (regulacja procesu keratynizacji naskórka, działanie przeciwzapalne oraz komedolityczne, czyli redukujące ilość zaskórników). Dodatek allantoiny, pantenolu oraz glukonolaktonu redukuje podrażnienia oraz zaczerwienienie skóry oraz zwiększa poziom nawilżenia w naskórku. Dzięki obecności oleju makadamia produkt redukuje nadmierną, transepidermalną utratę wody. Co ważne, krem zawiera także ekstrakt z drożdży Saccharomyces Cerevisiae stymulujący procesy gojenia się zmian zapalnych.

KREM Z KWASEM

Specjalistyczna, jesienna pielęgnacja skóry