Jednym z niezbędnych w pielęgnacji skóry kosmetyków jest tonik. Zdarza się natomiast, że nie zawsze sięgamy po niego w swojej codziennej rutynie lub że nie jest on użytkowany zgodnie z przeznaczeniem. Dziś wyjaśnię jakie funkcje tak właściwie ma tonik i dlaczego istotne jest, by stosować go regularnie.
Tonik – dlaczego należy go stosować?
Tonik to preparat występujący najczęściej w konsystencji płynnej lub żelowej. Jest swego rodzaju łącznikiem między oczyszczaniem, a dalszą aplikacją serum czy kremu. Taka kolejność jest rekomendowana ze względu na fakt, że podczas oczyszczania skóry może dojść do zachwiania odpowiedniego pH na powierzchni skóry, czy jej nadmiernego podrażnienia. Jest to spowodowane samym kontaktem z wodą, ale także środkami myjącymi. W dzisiejszych czasach zazwyczaj żele, pianki, masełka czy olejki do mycia i demakijażu posiadają łagodne formuły. Niemniej jednak sam kontakt z wodą (często twardą) lub niewłaściwie dobrany produkt myjący może zaburzyć prawidłowe funkcjonowanie skóry. Bez wątpienia nie zaleca się stosowania mydła czy agresywnych środków myjących do twarzy. Zdarza się, że takie produkty mają pH wysoko zasadowe (ok.10-12). Są to parametry dalekie od fizjologii naszej skóry. Stosowanie toniku jest więc rekomendowane po każdorazowym kontakcie z wodą. Więcej o prawidłowym oczyszczaniu skóry możecie przeczytać w naszym e-booku.
Po pierwsze prawidłowe pH
Pierwotną i podstawową funkcją toniku jest przywracanie skórze prawidłowego pH, które oscyluje się w granicach 4,7 – 5,6. Jest ono optymalne dla naszej skóry i bariery hydrolipidowej. Zbyt niskie pH powoduje nadprodukcję łoju, co w konsekwencji może przekładać się na zaostrzanie zmian trądzikowych. Natomiast zbyt zasadowe pH sprzyja zaburzeniu funkcjonowania bariery hydrolipidowej skóry, przesuszeniu i podrażnieniu. Współczynnik pH jest także ściśle skorelowany z mikrobiomem skóry. Zastosowanie toniku prawidłowo dobranego do potrzeb skóry natychmiast przynosi ulgę i znosi nieprzyjemne uczucie „spięcia” po kontakcie z wodą. Co prawda skóra z czasem jest w stanie samodzielnie powrócić do optymalnego pH, niemniej jednak samo zjawisko wahań pH ma niekorzystny wpływ na jej kondycję, więc używanie toniku jest istotne dla utrzymania dobrego stanu skóry. O tym, jak ważnym parametrem dla utrzymania skóry w dobrej kondycji jest współczynnik pH możecie więcej przeczytać w tym artykule.
Tonik ma więcej zalet
Funkcją toników nie jest jedynie regulacja pH. W zależności od składu i formuły mogą one pełnić szereg dodatkowych właściwości, takich jak: nawilżanie, rozświetlanie, kojenie, seboregulacja czy złuszczanie. W kwestii skuteczności toniku ważny jest odpowiedni wybór produktu. Jeśli borykasz się z przesuszoną czy podrażnioną skórą szukaj produktów z kompleksem mikrobiomowym, trehalozą czy algami. Twoją bolączką jest skóra skłonna do niedoskonałości, zaskórników czy zatkanych porów? Wybieraj toniki z oczarem wirgilijskim czy kwasami. Przykładem wielozadaniowego produktu jest Tonik złuszczający PHA. Jego składnikami aktywnymi są kwas mlekowy, glukonolakton czy kompleks glow-peel. Jest to specjalistyczny tonik o ukierunkowanym działaniu usprawniającym system odnowy komórkowej. Subtelnie złuszcza, nawilża i nadaje skórze promienny blask. Zmniejsza także widoczność porów. Tonik potęguje także właściwości innych produktów aplikowanych na skórę twarzy w późniejszych etapach pielęgnacyjnych. Wspomaga ich absorbcję w głąb skóry. Ze względu na zawartość kwasów jest rekomendowany do stosowania codziennie wieczorem. Przeciwskazaniem jest także ciąża i okres karmienia piersią.
Jak stosować?
Poprawne stosowanie toniku to klucz do sukcesu i realnego odczuwania jego dobroczynnego działania na skórę. Przede wszystkim nie należy traktować go jako produkt oczyszczający czy usuwający makijaż. Do tego zadania służą inne kosmetyki. Ważna jest także systematyczność w stosowaniu. Użycie toniku powinno mieć miejsce po każdorazowym kontakcie z wodą. Na rynku znajdziemy wiele opakowań toników, umożliwiających różne sposoby aplikacji. Najlepszą formą nakładania toniku jest atomizer. Jest to najbardziej higieniczne, ekologiczne i ekonomiczne rozwiązanie. Przyjemna mgiełka zaraz po umyciu twarzy stanowi także element relaksujący w rutynie pielęgnacyjnej. Dodatkowo brak użycia wacików eliminuje konieczność tarcia, które nie wpływa korzystnie na żaden rodzaj skóry. Wyjątek stanowią toniki z kwasami, które nie mogą być stosowane na okolice.
Toniki są produktami, z których nie warto rezygnować. Ich codzienne stosowanie może znacznie przyczynić się do poprawy stanu skóry i wznieść pielęgnację na wyższy poziom.
Różowe, czerwone, a czasami fioletowe zmiany zabarwienia skóry w miejscach gdzie występowały niedoskonałości trądzikowe często nazywamy „przebarwieniami potrądzikowymi”. Jak poprawić koloryt cery i czy pomocne będą „typowe” kosmetyki redukujące przebarwienia?
Przebarwieniami nazywamy zmiany zabarwienia skóry, które powstają w wyniku zaburzeń związanych z barwnikiem skóry (melaniną). Miejscowe zmiany koloru skóry w przypadku świeżych „śladów” po ustępujących zmianach trądzikowych nie są związane z melaniną, a więc nie są to przebarwienia. Jedynie tak się je określa. Trzeba zauważyć, że są różne przyczyny powstawania przebarwień: tych związanych z melaniną, czyli barwnikiem skóry i tych tzw. świeżych przebarwień potrądzikowych. To ważne, ponieważ stosowanie dowolnego kosmetyku deklarowanego „na przebarwienia” może nie być skuteczne w przypadku przebarwień potrądzikowych.
Przebarwienia potrądzikowe
Czym są tzw. świeże przebarwienia potrądzikowe? Skoro nie są typowymi przebarwieniami, a mimo to znacznie odróżniają się kolorystycznie od pozostałej skóry, to czym są? To miejscowe silne podrażnienie skóry, czyli zmiany o charakterze rumieniowym o nazwie post inflammatory erythema (PIE). Mamy też drugi rodzaj miejscowych zmian koloru skóry występujący po zmianach trądzikowych czyli post inflammatory hyperpigmentation (PIH). Przebarwienia potrądzikowe typu PIH dodatkowo zawierają pigment i powstają gdy nie chronimy świeżych przebarwień potrądzikowych (PIE) przed promieniowaniem UV. Mogą też występować u osób z ciemną karnacją.
Jak rozjaśnić przebarwienia potrądzikowe?
Ponieważ w części z nich nie ma pigmentu, a w innych poza zaczerwienieniem pigment także występuje to dobór odpowiedniego kosmetyku może okazać się niełatwy. Stosowanie w tym przypadku wyłącznie preparatów przeciwdziałających melanogenezie* może okazać się mało skuteczne. Znany z rozjaśniania przebarwień barwnikowych np. kwas cytrynowy w tym przypadku się nie sprawdzi. Znacznie skuteczniejsze będzie stosowanie pielęgnacji z takim składnikami aktywnymi jak: kwas traneksamowy i azeloglicyna. To substancje, które jednocześnie korzystnie wpływają na zmniejszenie widoczności zaczerwienień, jak i na melanogenezę. Podobne właściwości wykazuje niacynamid.
Wymienione składniki aktywne znajdziesz w tych kosmetykach:
Pasta na niedoskonałości z kalaminą – zawiera azeloglicynę, przyspiesza redukcję pojedynczych niedoskonałości i redukuje intensywność zaczerwienienia po ustępującej zmianie. Do stosowania na pojedyncze niedoskonałości, codziennie,
Peeling kwasowo-enzymatyczny silnie rozjaśniający – zwiera kwas traneksamowy oraz azeloglicynę. Jest delikatnym dla skóry kosmetykiem złuszczającym. Wyrównuje koloryt cery, a dodatkowo odblokowuje ujścia gruczołów skóry. Do stosowania 3 x w tygodniu,
Emulsja silnie rozjaśniająca przebarwienia – pomocna w rozjaśnianiu przebarwień zarówno typu PIE, jak i PIH. Nawilżenie, łagodzenie podrażnień i redukcja przebarwień w jednym. Kosmetyk ten jest niekomedogenny – to znaczy, że nie „blokuje” ujść gruczołów łojowych skóry i może być stosowany także w przypadku cer skłonnych do trądziku. Do stosowania rano i wieczorem.
Skin cycling to jeden z najgorętszych trendów w pielęgnacji skóry w ostatnim czasie. Doczekał się on wielu wzmianek, filmów i publikacji na najpopularniejszych platformach internetowych. Na czym polega ta metoda i czy faktycznie jest to innowacja w pielęgnacji skóry?
Skin cycling – skąd się wziął?
Skin cycling to metoda opracowana przez znaną amerykańską dermatolog Whitney Bowe. Jej głównym założeniem jest uporządkowanie rutyny pielęgnacyjnej z zastosowaniem silnie działających składników aktywnych w czterodniowy cykl. Co ważne skin cycling dotyczy jedynie wieczornej pielęgnacji. Na dzień zalecany jest krem nawilżający z filtrem.
Etapy skin cycling
Dzień 1 – nałożenie na skórę kosmetyku z zawartością kwasów. Ten etap ma za zadanie złuszczyć nadmiernie pogrubiałą warstwę rogowa naskórka i przygotować skórę do wchłaniania składników aktywnych.
Dzień 2 – nałożenie na skórę kosmetyku z retinoidami. Tu polecany jest głównie retinol lub retinal. Ich zadaniem jest pobudzenie odnowy komórkowej, syntezy kolagenu i elastyny, regulacja wydzielania sebum, redukcja przebarwień.
Dzień 3 i 4 – to tzw. odpoczynek dla skóry. W tym czasie wskazane jest stosowanie kosmetyków nawilżających, regenerujących, odbudowujących ochronną barierę naskórkową, kojących. Najbardziej polecane składniki aktywne to: ceramidy, kwas hialuronowy, trehaloza, d-pantenol, pro- i prebiotyki.
Kwasy i retinoidy – czy to na pewno dobre połączenie?
Kwasy i retinoidy to jedne z najskuteczniejszych składników aktywnych. W połączeniu mogą faktycznie zdziałać na skórze „cuda”. Warto jednak pamiętać, że obie grupy substancji mogą wykazywać również właściwości drażniące. A w połączeniu to ryzyko znaczne rośnie. Skin cycling to metoda, która niestety mało precyzyjnie określa to jakie kosmetyki stosować w kolejnych etapach. Do złuszczania możemy bowiem wybrać kwasy małocząsteczkowe lub wielkocząsteczkowe, a to zasadnicza różnica jeśli chodzi o ryzyko podrażnień. Podobnie z retinoidami. Na rynku dostępnych jest wiele kosmetyków z tym składnikiem. Ale to, jak będą oddziaływać na skórę, zależy od użytego retinoidu, jego stężenia, a nawet bazy w której surowiec jest zawieszony.
Skin cycling – dla kogo?
Wbrew obiegowej opinii skin cycling nie jest metodą odpowiednią dla każdego. W przypadku cer wrażliwych, skłonnych do podrażnień, z zaburzoną ochronną barierą naskórkową może przynieść więcej szkody niż pożytku. Dwa dni na regenerację skóry po aplikacji kwasów i retinoidów dla niektórych cer również może okazać się niewystarczające. Nie jest to także metoda „dla początkujących”. Trzeba dobrze znać swoją skórę i jej reakcję na poszczególne składniki aktywne w konkretnych preparatach, by po nią sięgnąć. O tym jak bezpiecznie wprowadzić retinol do pielęgnacji piszemy w tym artykule.
Co w zamian?
Czasami mniej, znaczy więcej. Jeśli masz już doświadczenie z kwasami i retinoidami w pielęgnacji skóry możesz spróbować sięgnąć po skin cycling. Zwłaszcza jeśli zależy Ci na intensywnym remodelingu skóry, redukcji uporczywych przebarwień czy zmian potrądzikowych. Jeśli jednak takiego doświadczenia nie masz, wybierz tylko jeden z tych składników (albo kwasy albo retinoidy) i uzupełnij jego działanie skutecznymi, sprawdzonymi substancjami aktywnymi, jednak pozbawionymi działania drażniącego. Sprawdzą się tu szczególnie peptydy i witamina C.
Skin cycling to metoda, która faktycznie może przenieść pielęgnację na wyższy poziom. Trzeba jednak podejść do niej z rozwagą. Każda skóra jest inna i to co dla jednej będzie idealne, dla drugiej może okazać się zupełnie nietrafione.
Mocznik jest substancją rozpuszczalną w wodzie i składnikiem występującym naturalnie w naszej skórze. Skutki jego deficytów są wyraźnie odczuwalne w postaci ściągnięcia czy suchości cery. Stanowi on 1% masy naskórka oraz znajdziemy go w 7% w NMF (ang. natural moisturizing factor), czyli mieszaninie związków, w skład której wchodzą m.in. aminokwasy, amoniak, glikozamina oraz właśnie mocznik. Naturalny czynnik nawilżający pełni funkcję utrzymywania optymalnego poziomu nawilżenia. Znajduje się on w warstwie rogowej naskórka. Zważywszy na fakt, że mocznik jest jednym z elementów NMF zaczęto wykorzystywać go m.in. w kosmetykach dla cery suchej.
Mocznik – nie tylko nawilżanie
Mocznik w zależności od użytego stężenia może mieć odmienne działanie. Może wpływać na proliferację komórkową, spełniać rolę promotora przenikania, zmiękczać, nawilżać czy działać keratolitycznie.
W stężeniu do 3% usprawnia przepuszczalność zewnętrznej warstwy rogowej naskórka, co czyni go promotorem poprawiającym przedostawanie się innych substancji aktywnych zawartych w danym kosmetyku. Ponadto usprawnia system podziałów komórkowych w warstwie ziarnistej naskórka, wpływając na jej regenerację.
W stężeniu do 10% wykazuje natomiast działanie nawilżające. Jest on humektantem, posiada więc właściwości higroskopijne. Mocznik nie tylko absorbuje cząsteczki wody w naskórku, ale także silnie nawilżając skórę wspomaga prawidłowe funkcjonowanie bariery hydrolipidowej.
W stężeniu 10-15% wykazuje właściwości keratolityczne. Poprzez rozkładanie filagryny dochodzi do rozluźnienia białkowych struktur międzykomórkowych. Usprawnia się proces eliminacji korneocytów, co skutkuje wygładzeniem naskórka i odczuwalnym zmniejszeniem szorstkości.
Co jeszcze polubi cera sucha?
Inną substancją, którą z powodzeniem warto jest wdrożyć przy pielęgnacji skóry suchej jest kwas hialuronowy. Jest to składnik kojarzony przede wszystkim z działaniem przeciwzmarszczkowym, natomiast jego główną funkcją jest nawilżanie. Jedna jego cząsteczka jest w stanie związać aż 250 cząsteczek wody! Ten polisacharyd w formie nieusieciowanej jest częstym bywalcem w formułach preparatów dla skór suchych.
Cerom suchym często towarzyszy zaburzenie bariery hydrolipidowej. To dlatego, że fizjologia tego typu skóry charakteryzuje się niedostateczną możliwością produkcji lipidów. Skutkuje to zaburzeniami w funkcjonowaniu skóry. Sprzymierzeńcem w pracy z odbudową płaszcza hydrolipidowego będą bez wątpienia emolienty. Jest to grupa substancji takich jak m.in. oleje ze słodkich migdałów, macadamia, awokado, masło shea czy skwalan. Emolienty natłuszczają, odżywiają i zmiękczają naskórek. Tworzą na powierzchni skóry okluzję, niezwykle pożądaną przy skórach z zaburzoną barierowością.
Omówione dziś składniki to jedynie kilka propozycji, których należy szukać w kosmetykach dla skóry suchej. Przemawia za nimi wysoka skuteczność. Pamiętajmy jednak, że dla uzyskania optymalnego efektu nawilżenia potrzebne jest równoległe łączenie w pielęgnacji substancji hydrofilowych i hydrofobowych. Zadaniem składników hydrofilowych jest wiązanie wilgoci w naskórku, a substancje hydrofobowe, poprzez wytworzenie ochronnej powłoki, zapobiegają nadmiernej ucieczce wody. Takie połączenie to niezastąpiony duet w pielęgnacji suchej skóry.
Zaczerwienienie skóry to problem, który często nasila się jesienią. Po lecie przesuszona i podrażniona skóra z nadszarpniętą barierą ochronną zderza się z chłodną aurą jesienną. Szczególnie ciężko znosi taką sytuację delikatna cera wrażliwa i naczyniowa, która na tę zmianę reaguje zaczerwienieniem. Jej kruche naczynia krwionośne ulegają rozszerzeniu, twarz zalewa niezdrowy rumień. Skóra jest ogorzała i sucha. Niewątpliwie potrzebuje wyciszenia i ukojenia.
Zaczerwienienie skóry pod kontrolą
Na pogodę i pory roku nie mamy wpływu, ale o pielęgnacji decydujemy same, a ta odpowiednio dobrana może pomóc skórze z zaczerwienieniami. Jej głównym zadaniem powinno być wzmocnienie naczyń krwionośnych i złagodzenie podrażnień. W ukojeniu cer z zaczerwienieniami ważny jest już pierwszy etap, czyli demakijaż i oczyszczanie. Wybierajmy do niego delikatne, łagodzące kosmetyki takie jak masełko emoliencyjne, piankę czy żel myjący. O mydle zapomnijmy. Wystrzegajmy się też ziarnistych peelingów, szczoteczek do twarzy i mocnego pocierania. Unikajmy mocnych kwasów, intensywnych kompozycji zapachowych i barwników.
Składniki dobroczynne dla skóry z zaczerwienieniami
W kosmetykach szukajmy składników wzmacniających naczynka krwionośne i przynoszących ulgę podrażnieniom. To pierwsze zadanie skutecznie spełnią wyciągi roślinne, takie jak:
rutyna – poprawia mikrokrążenie, wzmacnia, uelastycznia i chroni naczynia krwionośne przed rozszerzeniem i uszkodzeniem m.in. w wyniku szkodliwego działania wolnych rodników,
Składniki te znajdziemy w preparatach z linii Veno Care. Sprawią one, że skóra będzie wyciszona, ukojona, nawilżona o wyrównanym kolorycie, a naczynka wzmocnione i mniej widoczne.
Skórze z zaczerwienieniami pomogą się także witaminy K, PP:
witamina PP – przeciwdziała powstawaniu teleangiektazji oraz szorstkości skóry. Jej mechanizm działania polega na wzmocnieniu kruchych ścian naczyń krwionośnych oraz stymulacji wytwarzania kolagenu i prekursorów naturalnych czynników nawilżających w skórze. Jej niedobór powoduje pelagrę, czyli zaczerwienienia, łuszczenie się skóry,
witamina K – oddziałuje na krzepliwość i przepływ krwi w naczyniach krwionośnych. Jest polecana jako substancja ułatwiająca wchłanianie się drobnych wylewów podskórnych i wybroczyn.
Bogate w te witaminy są preparaty z linii Medical Expert anti rouge. które wygładzają i wzmacniają skórę i zmniejszają widoczność naczynek. A zawierający witaminy K, E i A CC korektor z tej serii wyraźnie tuszuje zaczerwienienia i wyrównuje koloryt podrażnionej skóry.
Zaczerwienienie skóry a podrażnienia
Ukojenie natomiast przyniosą także skórze z zaczerwienieniami składniki, takie jak:
owies koloidalny – korzystnie wpływa na barierę ochronną skóry. Koi i zmniejsza objawy podrażnienia, wygładza, nawilża i skutecznie przywraca prawidłowy poziom natłuszczenia cery. Przeciwdziała uczuciu napięcia i swędzeniu naskórka wynikającemu z przesuszenia,
emolienty – wygładzają, nawilżają, zmiękczają skórę oraz chronią ją przed nadmierną utratą wody,
fitoceramidy – zmniejszają objawy oraz przyczyny przesuszenia skóry, poprawiają jej funkcje barierowe i elastyczność, redukują problem nadmiernego przesuszenia i szorstkości,
probiotyki i prebiotyki przywracają naturalną równowagę mikrobiomu skóry i wzmacnia jej ochronę mikrobiologiczną.
Systematyczna pielęgnacja wzmacniająco-kojąca oraz tzw. zdrowy tryb życia, czyli unikanie używek, ostrych przypraw i stresu (!) z pewnością poprawi stan skóry z zaczerwienianami.
Bezpieczeństwo każdego produktu jest najwyższym priorytetem branży kosmetycznej. Dlatego wszelkie przepisy dotyczące badań kosmetyków przed wprowadzeniem ich do obrotu są tak restrykcyjne. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym artykule. Jak to się ma jednak do deklaracji cruelty free?
Cruelty free a aspekty prawne
Ze względu na rosnącą świadomość dotyczącą stosowania testów na zwierzętach kilka rządów zakazało, ograniczyło i uregulowało przepisy w tej kwestii, np. Unia Europejska (2013 rok) i Indie (2014 rok). Zgodnie z Rozporządzeniem 1223/2009/WE w Unii Europejskiej od 2004 roku obowiązuje zakaz testowania produktów kosmetycznych na zwierzętach. Od 2009 roku obowiązuje zakaz testowania surowców wchodzących w skład kosmetyków. Od 2013 roku nie wolno sprzedawać kosmetyków, których komponenty były testowane na zwierzętach. Wiele krajów jednak nadal nie zabrania testów na zwierzętach, np. Kanada i większość stanów USA, a niektóre kraje nawet wymagają takich testów np. Chiny.
Złamanie zakazu przeprowadzania testów kosmetyków na zwierzętach w Unii Europejskiej jest przestępstwem, które podlega karze pieniężnej lub pozbawienia wolności. Istnieje jednak luka prawna w przepisach, która w szczególnych przypadkach, za zgodą Komisji Europejskiej, umożliwia przeprowadzenie takich badań. Proces ten wymaga przygotowania szeregu dokumentów ale jest możliwy. Dlatego istotny jest rozwój skutecznych alternatywnych metod badań.
Metody alternatywne
Metody zastępcze obejmują ocenę produktów kosmetycznych przy użyciu ludzkich komórek i tkanek, zaawansowanie technik modelowania komputerowego oraz badania na ochotnikach. Wykorzystanie ludzkich tkanek w badaniach toksyczności jest dokładniejsze niż badania na zwierzętach. Specjalistyczne modele komputerowe i programy służą do przewidywania możliwego biologicznego i toksycznego działania substancji chemicznej bez przeprowadzania testów na zwierzętach. Koszt nowych technologii komputerowych jest znacznie niższy niż eksperymentów laboratoryjnych.
Metody zastępcze mają wiele zalet. Poza oczywistą ochroną zwierząt są także bardziej wydajne, niezawodne, wiarygodne, opłacalne i przyjazne dla środowiska.
Oznakowanie produktów kosmetycznych
Deklaracje o nietestowaniu na zwierzętach (cruelty free), wynikające ze spełnienia wymogów Rozporządzenia 1223/2009/WE, nie mogą być stosowane w komunikacji marketingowej produktów kosmetycznych. Zatem produkty obecne tylko na rynku UE nie powinny posiadać oznakowania „nie testowano na zwierzętach”. Jednak jeżeli produkt sprzedawany jest globalnie, na rynkach, na których nie obowiązuje zakaz testowania na zwierzętach, deklaracje takie mogą być stosowane. Muszą być one jednak poparte przejrzystymi danymi, np. odpowiednią certyfikacją.
Jak sprawdzić czy kosmetyk jest cruelty free?
Światową bazą danych na temat rezygnacji z okrucieństwa wobec zwierząt jest PETA (People for the Ethical Treatment of Animals – Ludzie Na Rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt). Jest to największa na świecie organizacja pozarządowa, której głównym celem jest walka o dobrostan zwierząt. Organizacja ta na swojej stronie udostępnia i na bieżąco aktualizuje listę firm, które testują i nie testują swoich produktów na zwierzętach. Do najważniejszych certyfikatów cruelty free należą: Leaping Bunny, PETA Cruelty Free oraz Animal Friendly Natural Cosmetics.