Tata też lubi o siebie dbać. Co prawda nie poświęca na zabiegi pielęgnacyjne tyle czasu co mama, ale także stosuje różne preparaty i kosmetyczny prezent na Dzień Taty może sprawić mu radość.
Skóra mężczyzn – cechy charakterystyczne
Skóra taty jest oczywiście inna niż skóra mamy. Jest grubsza i mocniejsza, bardziej szorstka i odporna na zranienia oraz działania czynników atmosferycznych. Jest lepiej dotleniona i odżywiona. Bogatsza w kolagen i elastynę wolniej się starzeje. Za to wcześniej za sprawą aktywności mięśni przywłośnych uwidoczniają się na niej zmarszczki mimiczne, do tego są głębsze. Poza tym na skórze taty jest więcej mieszków włosowych, a więc i więcej włosów (ich wzrost stymuluje męski hormon testosteron). Więcej jest też naczynek krwionośnych, przez co bardziej widoczne są czerwone pajączki, szczególnie na nosie i jego okolicach. Męska skóra ma więcej gruczołów łojowych przez co jest bardziej skłonna do przetłuszczania, błyszczenia się, a w wieku nastoletnim bardziej cierpiała z powodu trądziku. Tata nie musi natomiast martwić się przebarwieniami i toczyć walki z cellulitem.
Jakie kosmetyki na Dzień Taty?
Jeżeli tata jest fanem eko, dba o środowisko, lubi wszystko co naturalne to spodobają mu się preparaty Eco Friendly Care. Można zaproponować mu podstawowy zestaw składający się z żelu do mycia twarzy i emulsji nawilżającej. Przeważnie tłusta i gruba męska skóra wymaga dokładnego oczyszczenia z nadmiaru sebum, kurzu, brudu i innych naturalnych zanieczyszczeń. Dlatego tacie przyda się tonizujący żel w wygodnej butelce z dozownikiem o uniwersalnym designie. Żel nie podrażnia, nie pachnie, jest delikatny i wydajny. Zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego, w tym korzystnie wpływające na mikrobiom biofermenty z bambusa i kukurydzy, nawilżającą trehalozę, łagodzące betainę. Z kolei emulsja z roślinnym odpowiednikiem retinolu, czyli bakuchiolem nie tylko nawilża skórę, ale także ją wygładza i odmładza, pobudza odnowę komórkową. Pomaga w regulacji wydzielania serum i redukcji niedoskonałości cery. Komplet w sam raz na Dzień Taty dla ekofana.
Każdemu tacie spodoba się uniwersalny zestaw nawilżający Hydro Care, a w nim krem nawilżający na dzień, delikatny krem-żel pod oczy i kuracja nawilżająca-łagodząca na noc. Kosmetyki te poprawiają elastyczność i jędrność skóry, redukują oznaki zmęczenia. koją podrażnienia i redukują szorstkość. Po ich zastosowaniu tych cera będzie nawilżona, wygładzona i odmłodzona.
Dla taty, którego skóra ma skłonność do nadmiernego przetłuszczania się i błyszczenia w ciągu dnia, dobrym upominkiem będzie matujący krem-żel z nawilżająco-regenerującą spiruliną, biofermentami (PMF), które wyraźnie wygładzają, regulują pracę gruczołów skóry, zmniejszają widoczność „porów” oraz wszechstronnie działającym niacynamidem. Dzięki temu kosmetykowi cera stanie się gładsza, o jaśniejszym kolorycie, a niedoskonałości będą się mniej widoczne.
Z kolei cerze naczynkowej pomoże krem na zaczerwienienia, bogaty w rutynę i inne wyciągi roślinne. Preparat ukoi podrażnienia, przesuszenia, swędzenie, zniweluje zaczerwienia, wyciszy i uspokoi skórę.
Coś na skórę głowy i włosy
Chociaż na męskim ciele włosów jest dużo, to z głową różnie bywa. Za sprawą testosteronu mężczyzn o wiele bardziej dotyka łysienie androgenowe, które powoduje przerzedzenie włosów, a często też prowadzi do całkowitego wyłysienia. Tacie, którego ten problem dotyczy, możemy dyskretnie pomóc ofiarując mu zestaw Tricho-Esthetic zapobiegający nadmiernemu wypadaniu włosów. Wzmacniający szampon ze stymulatorem wzrostu włosa, keratyną roślinną, kofeiną, skutecznie oczyszcza włosy, sprawia, że są mocniejsze, bardziej elastyczne i mniej podatne na uszkodzenia mechaniczne. Do tego dodajmy wzmacniającą odżywkę, która przeciwdziała nadmiernemu wypadaniu, przerzedzeniu, łamliwości, kondycjonuje włosy na całej długości. Do kompletu przyda się także peptydowy tonik/wcierka wzmacniający cebulki włosów, który nie tylko stymuluje wzrost włosów, ale również nawilża i koi skórę głowy. Tata nie odzyska może czupryny z młodości, ale jego włosy będą mocniejsze i lśniące. Żeby tylko chciał to wszystko stosować.
Prezent dla mężczyzny to nie lada wyzwanie i trzeba się nagłowić, aby go zadowolić. Wydaje się jednak, że praktyczny, kosmetyczny upominek jest dobrym pomysłem, który rozczuli tatę i wywoła uśmiech na jego twarzy.
Nasze ciało jest stworzone do ruchu. Zróżnicowany ruch o umiarkowanym poziomie intensywności, pozwala zadbać o prawidłowe wzorce ruchowe. Co za tym idzie, pomoże czuć się lepiej na co dzień. Aktywność fizyczna poprawi nastrój poprzez produkcję endorfin. Może także wpłynąć na zmniejszenie dolegliwości bólowych, jeśli takie miewamy, poprawić przemianę materii i pozytywnie oddziaływać na wygląd sylwetki. Dodatkowo odżywi również skórę m.in. poprzez poprawę krążenia i substancje zawarte w pocie. Jednak z aktywnością fizyczną wiążą się potencjalne zagrożenia, także dla cery.
Statystyki nie są dobre
W raporcie Światowej Organizacji Zdrowia WHO, opublikowanym w 2008 roku, możemy przeczytać o jednym z ważnych problemów naszych czasów, jakim jest niedostateczna ilość aktywności fizycznej. Na świecie, średnio 31% ludzi powyżej 15 roku życia ćwiczy za mało (28% mężczyzn i 34% kobiet). W 2009 roku badania przeprowadzone przez TNS Opinion&Social wykazały, że 39% mieszkańców Unii Europejskiej i 49% Polaków deklaruje, że nie uprawia sportu, nawet w celach rekreacyjnych. Większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że siedzący tryb życia nie jest zdrowy. Jednak być może wciąż zbyt rzadko właśnie tutaj doszukujemy się przyczyn problemów funkcjonowania układu ruchu, sercowo-naczyniowego, oddechowego, złego stanu skóry czy nawet depresji.
Aktywność fizyczna – jaka forma i częstotliwość?
Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, aby dorośli w wieku 18-64 lata, uwzględnili przynajmniej 150 minut umiarkowanej aktywności aerobowej w tygodniu, 75 minut intensywniejszej aktywności fizycznej lub najlepiej, odpowiednio zbalansowali obie. Co więcej, co najmniej 2 razy w tygodniu w treningach warto uwzględnić ćwiczenia siłowe, angażujące dużo grup mięśniowych. Aktywność fizyczna może nie tylko poprawić nasze ogólne samopoczucie, ale także wpłynąć na funkcjonowanie organów wewnętrznych i skóry. Jednak, jak zwykle, ważny jest nie tylko sam fakt ćwiczenia, ale przede wszystkim należy dobrać aktywność indywidualnie do naszych preferencji, obecnych możliwości, stanu zdrowia i robić to pod okiem specjalistów, którzy pomogą nam uniknąć niepotrzebnych błędów. Komplikować sprawę mogą nie tylko kontuzje, ale też problemy wydolnościowe, oddechowe lub paradoksalnie… pogorszenie kondycji skóry.
Jednak skupmy się najpierw na pozytywach
W jaki sposób ćwiczenia mogą poprawić jakość skóry? Lepsze krążenie krwi pomaga poprawić dystrybucję substancji odżywczych i tlenu m.in. do komórek skóry. Co za tym idzie, lepiej przyswajane są zarówno składniki przyjmowane w postaci pokarmu, jak i te zawarte w kosmetykach. Przyspieszony przepływ krwi i podaż tlenu, wspiera usuwanie zbędnych produktów przemiany materii, np. wolnych rodników, które przyczyniają się do starzenia się skóry. Warto pamiętać, że za neutralizację toksyn odpowiada przede wszystkim wątroba. Jednak lepsze krążenie pomaga usuwać szkodliwe związki z organów, w tym także ze skóry. Szybko możemy także zaobserwować, że poprawia się koloryt cery.
Nikt nie lubi się pocić, a jednak…
Pot składa się głównie z wody, więc wspiera regulację temperatury ciała i przeciwdziała przegrzewaniu się podczas wysiłku. Jednak zawarty w nim jest także mocznik i kwas mlekowy – substancje stosowane często w kosmetykach, w celu poprawy nawilżenia skóry. Z potem wydalane są po części wolne rodniki. Jednak wszystko dobre, co się dobrze kończy. Po wysiłku fizycznym należy dobrze oczyścić skórę, bo zaleganie potu sprzyja gromadzeniu się zanieczyszczeń oraz rozwojowi bakterii.
Aktywność fizyczna może przeciwdziałać zmarszczkom!
Ruch, ponieważ przyspiesza obieg krwi w organizmie i poprawia odżywienie na poziomie komórkowym, pobudza do efektywniejszej pracy także fibroblasty. To komórki tkanki łącznej właściwej, które produkują kolagen i których liczba zmniejsza się z wiekiem. Kolagen z kolei jest białkiem będącym głównym składnikiem skóry, nadającym jej odporność na rozciąganie, a co za tym idzie, odpowiadającym za jej elastyczność. Regularna aktywność fizyczna o umiarkowanym poziomie intensywności nie zatrzyma upływu czasu, ale może spowolnić procesy starzenia się. Jednak uwaga! Jednorazowy zryw treningowy o dużej intensywności, znacznie wykraczający poza naszą wydolność krążeniowo-oddechową, może wywołać stres oksydacyjny, który objawia się m.in. zwiększoną produkcją wolnych rodników, z którymi organizm nie będzie potrafił sobie poradzić w pożądany sposób.
Regularne ćwiczenia sprzyjają podniesieniu się poziomu hormonu wzrostu, który reguluje syntezę białek. Stymulując pracę mięśni, rzeźbimy sylwetkę i przy odpowiednio dobranym rodzaju aktywności, sprzyja to poprawie figury i nadaje skórze odpowiedniej sprężystości. I chociaż ten aspekt bezpośrednio nie zmienia kondycji skóry, to kształtując sylwetkę, pozwala jej wyglądać na bardziej jędrną.
Wszystko fajnie, a co z cellulitem?
To nierównomierne rozmieszczenie tkanki tłuszczowej dotyczy praktycznie wszystkich kobiet, niezależnie od wagi i zazwyczaj pojawia się po okresie dojrzewania. Jednak może nasilać się w ciąży, w trakcie menopauzy, w zaburzeniach hormonalnych i przy skłonnościach do zwiększania masy ciała. Zarówno tzw. cellulit wodny, jak i tłuszczowy, objawiają się m.in. zmniejszeniem elastyczności skóry, a w ich redukcji (leczeniu poważniejszych stadiów), dąży się m.in. do poprawy mikrokrążenia. Dlatego pobudzanie krążenia poprzez aktywność fizyczną, może być wskazane nie tylko jako dodatkowy wydatek energetyczny, ale również jako stymulacja i zwalczanie przyczyn powstawania tzw. pomarańczowej skórki.
Kwas hialuronowy to substancja, która wielu z nas kojarzy się głównie z działaniem przeciwzmarszczkowym. Nic w tym dziwnego, gdyż jeden z najbardziej obecnie popularnych zabiegów medycyny estetycznej – wypełnianie zmarszczek, wykorzystuje właśnie ten składnik. Kwas hialuronowy to jednak zdecydowanie więcej cennych dla skóry właściwości, dlatego chętnie wykorzystuje się go również w preparatach kosmetycznych.
Kwas hialuronowy w skórze
Ponad połowa kwasu hialuronowego występującego w naszym organizmie zlokalizowana jest w skórze. Tu powstaje dzięki aktywności komórek takich jak fibroblasty i keratynocyty. W trakcie procesu starzenia ilość kwasu hialuronowego w skórze spada. Proces ten zaczyna się już w wieku 25 lat. Między 25 a 50 rokiem życia zasoby kwasu hialuronowego spadają o połowę, a po 80 roku życia substancja ta praktycznie nie jest już produkowana. Proces ten mogą nasilać dodatkowo szkodliwe czynniki zewnętrzne (promieniowanie UV), używki czy zaburzenia hormonalne. Nie jest to dla nas dobra wiadomość, gdyż kwas hialuronowy pełni w naszej skórze wiele ważnych funkcji.
Jak działa kwas hialuronowy?
Kwas hialuronowy jest jedną z najbardziej higroskopijnych substancji. Jego jedna cząsteczka może związać nawet 250 cząsteczek wody, której większość jest unieruchamiana wewnątrz helisy polisaharydowej. Obok kolagenu i elastyny jest również składnikiem macierzy zewnątrzkomórkowej (ECM), która jest nie tylko elementem budulcowym, ale odgrywa również rolę w migracji, proliferacji i przekazywaniu między komórkami sygnałów. Dlatego kwas hialuronowy jest niezwykle istotny w procesach regeneracji i odnowy komórek, gojenia ran oraz ochronie skóry przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych.
Kwas hialuronowy usieciowany czy nieusieciowany?
Pierwsze pomysły na wykorzystanie kwasu hialuronowego w redukcji zmarszczek pojawiły się już w latach 60 XX wieku. Wówczas to wiedząc o utrudnionym przenikaniu kwasu przez naskórek, wynikającym z wielkości jego cząsteczki, badacze zaproponowali śródskórne podanie tej substancji. Okazało się jednak, że okres półtrwania kwasu hialuronowego, który wynosi tylko ok. 12h jest zbyt krótki, aby efektywnie eliminować zmarszczki. Dlatego poddano go stabilizacji i uzyskano tzw. formę usieciowaną, którą do tej pory wykorzystuje się w medycynie estetycznej do wypełniania zmarszczek czy modelowania ust. Kwas hialuronowy w swojej pierwotnej postaci, czyli nieusieciowany, stosowany bywa natomiast w preparatach kosmetycznych.
Nie kwas a cukier
Sama nazwa kwas hialuronowy może wprowadzać nieco w błąd sugerując, że jest to związek o niskim pH, który może podrażniać skórę. W rzeczywistości kwas hialuronowy to cukier, a dokładniej polisacharyd należący do grupy glikozaminoglikanów. Dość powszechny mit mówiący o tym, że kwasu hialuronowego, tak jak innych kwasów lepiej nie stosować latem, nie jest zasadny. To właśnie w tym okresie skóra potrzebuje bowiem intensywnego nawilżenia.
Działanie w kosmetykach
Nieusieciowany kwas hialuronowy jest chętnie dodawany do kosmetyków. W zależności od wielkości cząsteczki wyróżnia się następujące jego formy:
wielkocząsteczkowa – która pozostaje na powierzchni naskórka, tworząc rodzaj okluzji, która zapobiega nadmiernej ucieczce wody ze skóry,
średniocząsteczkowa – która silnie nawilża warstwę rogową naskórka, dając natychmiastowy efekt wygładzenia skóry,
małocząsteczkowa – która ma zdolność wnikania najgłębiej, powodując silne i długotrwałe nawilżenie.
Badania potwierdzają również wpływ kwasu hialuronowego na odporność skóry przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi, łagodzenie podrażnień i zmniejszenie ryzyka ich występowania.
Przy regularnych stosowaniu kosmetyków z kwasem hialuronowym:
skóra jest nawilżona i mniej podatna na przesuszenie,
komórki są bardziej odporne na działanie niekorzystnych czynników środowiskowych,
spowolnieniu ulegają procesy starzenia,
skóra lepiej wchłania inne substancje aktywne z kosmetyków,
skóra rzadziej ulega podrażnieniom.
Nadchodzące lato to czas kiedy nasza skóra będzie wyjątkowo narażona na przesuszenie, powstawanie podrażnień i uszkodzenie komórek przez promieniowanie UV. Dlatego warto pomyśleć o uzupełnieniu swojej kosmetyczki o preparaty bogate w kwas hialuronowy.
ANTI DRY
Kosmetyki intensywnie nawilżąjace skórę z kwasem hialuronowym
Lato zbliża się wielkimi krokami. Już za moment sięgniemy po zwiewne sukienki, lekkie bluzki, klapki i sandały. Tylko czy nasze stopy są na to gotowe? Noszenie zakrytego, zimowego obuwia sprawia, że często zapominamy o regularnej pielęgnacji skóry w tej okolicy. W efekcie przed letnim sezonem bywa ona pogrubiała, sucha, a nawet popękana. Co zatem możemy zrobić, aby szybko poprawić jej kondycję?
Budowa skóry na stopach
Stopy pełnią funkcję podporową. To one na co dzień noszą ciężar naszego ciała. Dlatego skóra w tej okolicy ma inną budowę niż np. skóra twarzy czy rąk. Jej cechą charakterystyczną jest mocno rozbudowany naskórek (głównie warstwa rogowa i ziarnista), zwłaszcza w miejscach narażonych na wpływ czynników mechanicznych. Tkanka podskórna nie jest równo rozmieszczona. Najwięcej jest jej w okolicach największego ucisku czyli np. na pięcie. Skóra w tej okolicy jest dużo grubsza niż w innych miejscach ciała, a ze względu na odmienne ułożenie włókien kolagenu i elastyny również bardziej wytrzymała. Skóra na stopach ma bardzo licznie rozbudowane gruczoły potowe, lecz pozbawiona jest jednocześnie odpowiedzialnych za jej natłuszczenie gruczołów łojowych. W części podeszwowej nie występują również mieszki włosowe. Taka budowa skóry na stopach sprawia, że jest ona mniej podatna na różne urazy i uszkodzenia, jednak jednocześnie ma zwiększoną tendencję do nadmiernego rogowacenia, przesuszenia, pękania, powstawania odcisków czy zgrubień.
Przygotuj odświeżającą kąpiel do stóp
Pogrubiała i przesuszona skóra stóp, przed latem, potrzebuje odpowiedniego złuszczenia. Pozwoli to nie tylko na usunięcie nadmiaru zalegających martwych komórek, ale również ułatwi lepsze przenikanie w jej głąb składników aktywnych z następnie zastosowanych preparatów. Jednak zanim przejdziemy do etapu złuszczania warto poprzedzić go relaksująco-odświeżającą kąpielą, która zmiękczy skórę i ułatwi następnie złuszczanie komórek. Kąpiel można przygotować poprzez dodanie do ciepłej wody gotowej mieszanki ziołowej lub wsypanie do niej niewielkiej ilości soli kuchennej i dodanie odpowiedniego olejku eterycznego np. z drzewa herbacianego o właściwościach antyseptycznych i przeciwgrzybiczych. Następnie przez 15-20 minut moczymy stopy. Taką kąpiel warto wykonać raz w tygodniu.
Złuszcz obumarły naskórek
Kolejnym etapem jest złuszczanie. Usunięcie nadmiernie pogrubiałej warstwy rogowej, wygładzi skórę, pomoże usunąć miejsca jej zgrubienia, zmniejszy tendencję do pęknięć naskórka. W tym celu warto wykorzystać specjalną tarkę lub gruboziarnisty peeling. Preparat złuszczający można również przygotować samodzielnie w domu poprzez zmieszanie soli morskiej (nie zmielonej) z niewielką ilością oliwy z oliwek. Taka mieszanka pomoże zmniejszyć grubość warstwy rogowej, ale również natłuści i odżywi skórę. Przed sezonem warto także wybrać się do salonu kosmetycznego lub podologicznego na zabieg pedicure. Tu przy użyciu specjalnej frezarki specjaliści pomogą nie tylko wygładzić skórę stóp, ale również usunąć nieestetyczne zgrubienia i odciski.
Wybierz intensywnie regenerujący i odżywczy krem do stóp
Brak odpowiedniego natłuszczania skóry stóp przez gruczoły łojowe sprawia, że każdego dnia powinniśmy intensywnie ją odżywiać, stosując odpowiedni krem. W tym celu warto wybrać preparat bogaty w regenerujące oleje, odbudowujące warstwę lipidową naskórka np. olej migdałowy. Aby uniknąć nadmiernego rogowacenia warstwy rogowej, warto sięgnąć po preparaty, które zawierają dodatkowo składniki złuszczające i zmiękczające naskórek np. kwasy, mocznik (w wysokim stężeniu). Takie połączenie składników aktywnych pozwoli na dłużej zachować gładką skórę stóp i zapobiegnie powstawaniu wysuszenia i pęknięć naskórka.
Jeśli Twoje stopy nie są jeszcze gotowe na nachodzący letni sezon, to już ostatni dzwonek, by o nie zadbać. Przygotuj im odświeżająco-zmiękczającą kąpiel, złuszcz nadmiernie pogrubiałą warstwę rogową naskórka, a na koniec sięgnij po Migdałowy krem do stóp, który pomoże uzyskać natychmiastowy efekt wygładzenia.
Odczuwasz czasami swędzenie skóry głowy? A może łapiesz się na bezwiednym drapaniu w ciągu dnia? Zdarza Ci się zaobserwować maleńkie, białe płatki na ubraniach, które przypominają w wyglądzie objawy łupieżu? Wszystko to może być objawem wrażliwej skóry głowy!
Problem zaczyna się od przesuszenia
Skóra, aby spełniała swoje funkcje ochronne przed światem zewnętrznym musi mieć m.in. szczelną barierę naskórkową. To ważne, bo jej rozszczelnienie powoduje po pierwsze zwiększoną ucieczkę wody ze skóry, a więc prowadzi do przesuszenia, a po drugie składniki drażniące z otoczenia mają ułatwione przedostawanie się do naskórka, a więc ich szkodliwe działanie jest bardziej odczuwalne. Jak można wzmocnić barierę ochronną naskórka? Należy zadbać o nawilżenie, a przez to elastyczność powierzchni skóry.
Wrażliwa skóra głowy przyczynia się do nadmiernego wypadania włosów?
Czy Wiesz, że jeżeli masz wrażliwą skórę na twarzy to skóra głowy może mieć ku temu większą predyspozycję? Także kosmetyki do stylizacji włosów mogą wywoływać uczucie swędzenia, przez co zaczynasz się drapać (nawet nieświadomie) i nasilasz problem uszkodzenia naskórka. Jednak to nie są jedyne możliwe powody uwrażliwienia skóry głowy. Zanieczyszczenia środowiskowe to jeden z coraz częstszych powodów uszkodzeń bariery naskórkowej, przesuszenia skóry i jej uwrażliwienia. Konsekwencją może być przyspieszenie miniaturyzacji mieszka włosowego i przedwczesne wypadanie włosów. Dodatkowo częste drapanie się skutkuje uszkadzaniem struktury włosów, ich łamaniem „ukruszaniem się” nawet już u nasady, a także osłabianiem świeżo wzrastających włosów. Dlatego jeśli obserwujesz u siebie przesuszenie skóry głowy, odczuwasz jej swędzenie albo zauważysz, że odruchowo często drapiesz się po głowie – koniecznie zatroszcz się o swoje włosy stosując kosmetyk, który jednocześnie nawilża i koi skórę głowy, a do tego wzmacnia cebulki włosów.
Już jest!
Kosmetyk, który jednocześnie stymuluje wzrost włosów, zapobiega ich nadmiernemu wypadaniu, utracie gęstości oraz łamliwości. Przywraca włosom blask, siłę i elastyczność, a także wzmacnia ich odporność na uszkodzenia mechaniczne. Nawilża włosy i skórę głowy, a zawarte w nim kojące peptydy skutecznie redukują uczucie swędzenia oraz widoczne zaczerwienienia. Poznaj wcierkę, która jest w formie wygodnej do użycia mgiełki:
Tricho-tonik peptydowy wzmacniający cebulki włosów to doskonała wcierka do wrażliwej skóry głowy.
Skóra pod oczami jest inna niż na pozostałych partiach twarzy. Przede wszystkim jest cieńsza, ma mniej podściółki tłuszczowej, nie ma potrzebnych do jej optymalnego natłuszczania gruczołów łojowych. Dodatkowo okolica oczu jest jedną z bardziej mimicznych okolic twarzy. Wszystko to skutkuje większą skłonnością do widoczności cieni, przesuszenia, przedwczesnych zmarszczek, a także zmarszczek mimicznych. Wiele osób uskarża się także na opuchnięcia.
Skóra okolic oczu ma swoje szczególne potrzeby pielęgnacyjne, które najlepiej zaspokoi dedykowany tej strefie odpowiedni krem, ale o tym już za chwilkę;)
Przyczyny cieni pod oczami
W tym miejscu warstwa skóry jest bardzo cienka i niemalże pozbawiona tkanki tłuszczowej, czego rezultatem jest prześwitywanie naczyń krwionośnych. Przyczyną powstawania podkrążonych oczu może być także płytko unaczyniona skóra czy spowolnione mikrokrążenie. Nie bez znaczenia pozostają również nieodpowiednia dieta, zbyt mała ilość snu, niedotlenienie organizmu, długie godziny spędzone przed komputerem. Ponadto ciemne obwódki bywają wynikiem obciążeń genetycznych lub mogą być objawem poważnych schorzeń takich jak: cukrzyca, stany zapalne, choroby tkanki łącznej, alergiczne lub kontaktowe zapalenie skóry. Znaczenie ma także budowa anatomiczna. Na twarzy osób mających głęboko osadzone oczy powstaje iluzja dająca efekt zasinienia w oczodole. Wraz z wiekiem zjawisko powstawania cieni pod oczami postępuje. Mają na to wpływ m.in zaniki tkanki tłuszczowej, osłabienie mięśnia okrężnego oka czy mniejsze utlenowanie krwi.
Rodzaje cieni pod oczami
Barwnikowe – występują przejściowo, zazwyczaj u osób przed trzydziestką, w wielu przypadkach jako efekt intensywnego trybu życia. Wraz z wiekiem rośnie jednak tendencja do ich utrwalania. Są rezultatem kumulacji barwnika krwi w naskórku tj. hemoglobiny i produktów jej rozkładu: biliwerdyny, żelaza oraz bilirubiny.
Naczyniowe – najczęściej spotykane i w większości przypadków dziedziczone genetycznie. Ze względu na cienką budowę skóry pod oczami i płytkie położenie naczyń krwionośnych, cienie w tym miejscu są bardziej widoczne w postaci trudnych do zakrycia sinofioletowych podkówek.
Związane ze zmianami zanikowymi skóry, podskórnej tkanki tłuszczowej – określane mianem cieni „prawdziwych”. Są następstwem starzenia się poduszeczek tłuszczowych, które z czasem zmniejszają swoją objętość. Ponadto obniżeniu podlegają także tkanki policzka. Procesy te przyczyniają się do powstawania zagłębień w obszarze dolnej powieki, gdzie tworzą się cienie pod wpływem padającego światła.
Dolina łez – co to?
W okolicy oczu tworzy się także inny rodzaj cieni zwany doliną łez. Powstaje wskutek głębokich ubytków tkanki tłuszczowej. Jest to długie i wąskie wgłębienie, rozciągające się od wewnętrznego kącika oka na policzek. Biegnie dokładnie po torze spływania łez. Wraz z upływem czasu, dolina łez zapada się, czego rezultatem jest podkrążenie oczu, potęgując tym samym wyraz zmęczonej twarzy. Osoby dotknięte tą przypadłością, wyglądają na starsze niż w rzeczywistości i stale zmęczone. Problem ten występuje niezależnie od wieku, jednakże może on się nasilać wraz z procesem starzenia oraz u ludzi prowadzących niehigieniczny tryb życia. Nie bez znaczenia pozostaje kształt kości twarzoczaszki i grubość tkanki tłuszczowej w obrębie twarzy, przyczynia się to także do częstszego występowania tego defektu.
Co powinien zawierać kosmetyk redukujący cienie?
Składnikiem, który pomoże w walce z cieniami jest bez wątpienia kofeina poprzez pobudzanie mikrokrążenia. Ponadto kofeina jest antyoksydantem a to dodatkowy atut w kontekście pielęgnacji przeciwstarzeniowej.
Kofeinowym krem pod oczy na cienie i opuchnięcia jak pobudzający łyk kawy o poranku;)
Kofeinę znajdziecie w naszym najnowszym Kremie na cienie i opuchnięcia z linii Boost Care. Jego właściwości to przede wszystkim poprawia wyglądu skóry pod oczami, odżywienie, nawilżenie i rozjaśnienie tej okolicy. Doskonale sprawdzi się dla osób borykających się z zasinieniami pod oczami, suchością czy drobnymi zmarszczkami.
Czynników powstawania cieni pod oczami jest wiele. Spory wpływ na ich obecność mają geny czy budowa twarzoczaszki i jeśli tu leży przyczyna, to nie jest możliwe całkowite ich zniwelowanie. Jeśli natomiast cienie pod oczami są następstwem niehigienicznego trybu życia, nieodpowiedniej pielęgnacji wtedy wiele jest w naszych rękach. Wysypianie się, właściwa dieta, zrezygnowanie z używek oraz pielęgnacja dobrana odpowiednio do potrzeb skóry pod oczami, pozwolą zmniejszyć widoczność cieni nadając tym samym naszej twarzy promienny i zdrowy wygląd.