Każdego dnia w Twojej skórze zachodzi proces, który po cichu odbiera jej jędrność, elastyczność i naturalny blask. Działa niezależnie od wieku czy rodzaju cery i nie zatrzymuje się ani na chwilę. Ten proces to glikacja białek, jeden z głównych winowajców przedwczesnego starzenia. Jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego skóra traci sprężystość szybciej, niż powinna i co możesz zrobić, aby ten proces spowolnić, ten artykuł pokaże Ci to krok po kroku. To wiedza, która może realnie zmienić sposób, w jaki dbasz o swoją cerę.
Glikacja białek – co to za proces?
Glikacja to spontaniczny, kilkuetapowy proces przebiegający bez udziału enzymów, który polega na łączeniu cząsteczek cukru z białkami, tłuszczami i kwasami nukleinowymi w organizmie, co prowadzi do ich uszkodzenia i zaburzenia funkcji. W skórze zmiany te dotyczą głównie kolagenu i elastyny – białek odpowiedzialnych za jędrność, elastyczność i młody wygląd skóry.
Powstające w końcowym etapie glikacji tzw. produkty zaawansowanej glikacji (AGEs – Advanced Glycation End Products) sprawiają, że struktura tych białek zostaje trwale uszkodzona:
kolagen staje się sztywny i mniej elastyczny – zamiast tworzyć uporządkowaną sieć, włókna kolagenowe łączą się w sposób chaotyczny i przestają spełniać prawidłowo swoje funkcje,
elastyna traci zdolność rozciągania i kurczenia się, przez co skóra staje się wiotka, mało elastyczna i mniej odporna na zmiany kształtu,
zmodyfikowane białka są trudniejsze do rozłożenia i usunięcia przez enzymy naprawcze skóry, co prowadzi do ich nagromadzenia.
Czy wiesz, że… Kolagen i elastyna to białka, których okres półtrwania w skórze jest bardzo długi (kolagen ok. 15 lat, elastyna nawet 40-70 lat). To znaczy, że są wyjątkowo narażone na proces glikacji. Powstające w nich uszkodzenia z czasem kumulują się, a to skutkuje utratą ich naturalnych funkcji.
Poza bezpośrednim wpływem na białka, AGEs wykazują także zdolność do wiązania się ze specyficznymi receptorami (RAGE) na powierzchni komórek, co nasila dodatkowo procesy zapalne i stres oksydacyjny – dwa mechanizmy o potwierdzonym udziale w procesie starzenia. W skórze receptory RAGE odnotowano m.in. na powierzchni komórek, takich jak: keratynocyty, fibroblasty, melanocyty oraz komórki dendrytyczne.
Objawy glikacji widoczne na skórze
Glikacja to proces wewnętrzny, ale jej skutki są wyraźnie widoczne są na skórze. Do najbardziej charakterystycznych objawów należą:
zmarszczki i bruzdy – które wynikają ze spadku sprężystości skóry,
utrata owalu twarzy – związana z uszkodzeniem włókien kolagenowych i elastynowych,
suchość skóry – glikacja wpływa negatywnie na zdolność skóry do wiązania wody,
przebarwienia i nierówny koloryt – na skutek zwiększonej produkcji barwnika,
wolniejsza regeneracja i naprawa uszkodzeń skóry– fibroblasty są mniej aktywne, a macierz zewnątrzkomórkowa gorzej wspiera naprawę tkanek.
Co przyspiesza glikację?
Głównym czynnikiem warunkującym powstawanie zaawansowanych produktów glikacji jest wysoki poziom glukozy we krwi. Wynika on zarówno z regularnego spożywania pokarmów bogatych w cukier (słodycze, dosładzane napoje, wyroby cukiernicze), jak i diety bogatej w żywność o wysokim indeksie glikemicznym.
Pamiętaj! Nawet jeśli produkty nie zawierają dużej ilości cukru, ale po spożyciu powodują szybki wzrost poziomu glukozy we krwi to przyczyniają się do zintensyfikowania procesu glikacji.
Do produktów o wysokim indeksie glikemicznym należy np. białe pieczywo, ryż. Na indeks glikemiczny produktów wpływa także ich obróbka termiczna np. rozgotowany makaron będzie miał wyższy indeks glikemiczny, niż ten ugotowany al dente.
Końcowe produkty glikacji AGEs występują naturalnie również w żywności (dAGEs, dietary advanced glycation end-products). To związki powstające, gdy białka i tłuszcze reagują z cukrami w warunkach wysokiej temperatury, małej wilgotności lub długiego gotowania. Ten proces to reakcja Maillarda – ta sama, która nadaje potrawom brązowy kolor i charakterystyczny aromat (np. rumiana skórka chleba). Inne produkty o wysokiej zawartości dAGEs to: grillowane, smażone, pieczone mięso, sery dojrzewające, smażone ryby, orzechy prażone, żywność typu fast food.
Zaawansowane produkty glikacji mogą powstawać w zwiększonej ilości również w przebiegu niektórych chorób np. cukrzycy, schorzeń o podłożu zapalnym, a także pod wpływem takich czynników jak: palenie tytuniu, nadmierne spożywanie alkoholu, stres czy zanieczyszczenia powietrza.
Glikacja i fotostarzenie – podwójne zagrożenie
Promieniowanie UV, zwłaszcza UVA, nie tylko przyczynia się do bezpośredniego uszkodzenia komórek skóry, ale również nasila proces glikacji. Dzieje się tak dlatego, że promienie UV generują powstawanie w skórze reaktywnych form tlenu (ROS), które przyspieszają tworzenie AGEs. Badania wskazują dodatkowo, że niektóre z końcowych produktów glikacji mogą wykazywać właściwości fotouwrażliwiające i skutkować większym uszkodzeniem skóry pod wpływem promieniowania słonecznego. Prawdziwie błędne koło.
Pamiętaj!
Wspólne działanie promieni UV i nadmiaru cukru w diecie prowadzi do znacznego przyspieszenia procesu starzenia.
Jak przeciwdziałać skutkom glikacji?
Glikacja to proces, który wyraźnie przyczynia się do pogorszenia stanu skóry i przyspieszonego jej starzenia. Co ważne zaawansowane skutki reakcji chemicznej między białkami i cukrami niestety są nieodwracalne. Dlatego tak ważna jest profilaktyka, która obejmuje zarówno dietę, jak i prawidłową pielęgnację.
Dieta antyglikacyjna – o tym pamiętaj!
ogranicz spożycie cukrów prostych (słodycze, napoje gazowane i energentyczne) oraz pokarmów o wysokim indeksie glikemicznym,
zmniejsz ilość wysoko przetworzonych produktów w diecie, szczególnie smażonych i grillowanych – zawierają one dużo zewnętrznych dAGEs,
jedz więcej warzyw, owoców, nasion – dostarczają przeciwutleniaczy, które neutralizują wolne rodniki,
włącz do diety przyprawy o działaniu przeciwglikacyjnym: cynamon, kurkumę, imbir, goździki, oregano, ziele angielskie.
Świadoma pielęgnacja antyglikacyjna
Zrozumienie procesu glikacji i negatywnych skutków, które wywołuje w skórze pokazało jak ważna jest codzienna pielęgnacja antyglikacyjna. Dlatego nowoczesne, zaawansowane technologicznie kosmetyki zostały wzbogacone w składniki aktywne wielokierunkowo przeciwdziałające „cukrowym” uszkodzeniom białek strukturalnych skóry, takie jak:
karnozyna – naturalny dipeptyd, wykazuje zdolność wiązania z pośrednimi produktami procesu glikacji, hamując dalsze uszkadzanie białek, wspomaga działanie filtrów przeciwsłonecznych, przeciwdziałając powstawaniu wolnych rodników,
ekstrakt z drzewa jedwabnego – chroni i regeneruje struktury białkowe wspomagając specyficzne systemy neutralizacji reaktywnych produktów pośrednich glikacji, przywraca naturalny poziom melatoniny w komórkach skóry, wspomagając jej nocną regenerację, redukuje widoczne na skórze oznaki zmęczenia: cienie i obrzęki pod oczami, szary i matowy wygląd cery, obniżona elastyczność i napięcie skóry, przywraca cerze promienny wygląd,
Andrographis paniculata – ekstrakt roślinny wpływający na regulację rytmu dobowego skóry, zapewniając jej odpowiednią ochronę przed wpływem czynników zewnętrznych w ciągu dnia i optymalne warunki do nocnej regeneracji, wykazuje działanie detoksykujące, energentyzujące, wzmacnia ochronę antyoksydacyjną, redukuje widoczność zmarszczek i cieni pod oczami, przywraca cerze blask i wypoczęty wygląd,
antyoksydanty – witamina C, witamina E, polifenole roślinne, zmniejszają oddziaływanie wolnych rodników, nasilających pośrednio glikację, chronią przed stresem oksydacyjnym,
składniki chelatujące – kwas fitowy, kwas cytrynowy, zmieszają oddziaływanie metali, które nasilają procesy wolnorodnikowe i przyspieszają glikację białek,
filtry UV – ograniczają wpływ promieniowania UV, które nie tylko nasila proces glikacji, ale także samo w sobie prowadzi do uszkodzenia struktur komórkowych i przyspieszonego starzenia.
Glikacja to cichy, początkowo niewidoczny, ale niezwykle istotny proces wpływający na przyspieszone starzenie się skóry. Jej efekty są trwałe i trudne do odwrócenia, dlatego tak ważna jest profilaktyka – zarówno poprzez zdrowy styl życia, odpowiednią dietę, jak i świadomą pielęgnację skóry. Zrozumienie wpływu cukru na nasze ciało to klucz do zachowania młodego wyglądu przez dłuższy czas. Nie da się całkowicie zatrzymać czasu, ale można skutecznie spowolnić jego ślady na skórze.
Witamina D jest kluczowym związkiem dla zdrowia człowieka. Uczestniczy w metabolizmie wapnia i fosforu, wspiera układ odpornościowy i może odgrywać rolę w prewencji niektórych chorób przewlekłych. Głównym źródłem witaminy D u ludzi jest jej synteza skórna pod wpływem promieniowania ultrafioletowego UVB. W ostatnich latach wzrosła świadomość konieczności stosowania ochrony przeciwsłonecznej w profilaktyce nowotworów skóry i fotostarzenia. Wciąż jednak pojawiają się pytania, czy kremy z filtrem przeciwsłonecznym hamują syntezę witaminy D i czy ich codzienne stosowanie może prowadzić do niedoboru tej witaminy.
Synteza witaminy D pod wpływem słońca
Witamina D jest syntetyzowana w naskórku z 7-dehydrocholesterolu w wyniku ekspozycji na promieniowanie UV o długości fali 290–315 nm. U ludzi zamieszkujących umiarkowane szerokości geograficzne, w miesiącach wiosennych i letnich to właśnie skórna synteza witaminy D stanowi podstawowe źródło tej substancji. Jednak ekspozycja na promieniowanie UVB niesie ze sobą również zagrożenia – w szczególności zwiększone ryzyko nowotworów skóry, w tym czerniaka, a także przyspieszonego fotostarzenia. Z tego powodu zalecane jest codzienne stosowanie filtrów przeciwsłonecznych, szczególnie na twarz i szyję – obszary najbardziej narażone na przewlekłą ekspozycję.
Witamina D a stosowanie filtrów przeciwsłonecznych
Filtry przeciwsłoneczne zawarte w kosmetykach działają poprzez pochłanianie, odbijanie i rozpraszanie promieniowania UV. Powszechnie znany współczynnik SPF informuje o zdolności danego produktu do opóźnienia wystąpienia rumienia posłonecznego poprzez zmniejszenie oddziaływania na skórę promieniowania UVB, które jest jednocześnie niezbędne do syntezy witaminy D. Filtr SPF 30 blokuje około 97% promieniowania UVB, a SPF 50 – około 98%, co wskazywałoby na znacznie obniżenie możliwości skórnej produkcji witaminy D. Jednak liczby te dotyczą idealnych warunków laboratoryjnych. Rzeczywista ochrona skóry przed UVB przez kremy z filtrem jest znacznie niższa – głównie z powodu błędów aplikacyjnych.
Kremy z filtrem nie blokują 100% UVB
Nie istnieje kosmetyk promieniochronny, który w realnych warunkach zapewniałby całkowitą blokadę promieniowania UVB. Nawet przy poprawnej aplikacji filtrów, pewna ilość promieniowania UVB dociera do skóry i oddziałuje na pobudzenie syntezy witaminy D.
Niedostateczna aplikacja i brak reaplikacji
Zdecydowana większość użytkowników stosuje kremy z filtrem w zbyt małej ilości – średnio 0,5–1 mg/cm² skóry, podczas gdy zalecana dawka to 2 mg/cm². Dodatkowo wiele osób nie reaplikuje kremu co 2–3 godziny ani po kąpieli czy wytarciu skóry. To prowadzi do dalszego obniżenia skuteczności ochrony przeciwsłonecznej. W praktyce oznacza to, że nawet osoby regularnie stosujące filtry są nadal eksponowane na pewne dawki UVB.
Ekspozycja innych partii ciała
Codzienne stosowanie kremów z filtrem ogranicza się zazwyczaj do twarzy i szyi – czyli partii szczególnie narażonych na fotostarzenie. Pozostałe obszary ciała (przedramiona, dłonie, nogi) często pozostają bez ochrony, szczególnie w miesiącach letnich. Tym samym skóra ma nadal możliwość syntezowania witaminy D, mimo stosowania filtrów na twarz.
Co wpływa na poziom witaminy D?
Na stężenie witaminy D w organizmie wpływa wiele czynników, niezależnych od stosowania filtrów:
szerokość geograficzna i sezon (zimą synteza jest ograniczona),
pigmentacja skóry (ciemniejsza skóra potrzebuje więcej UVB),
wiek (u osób starszych synteza jest mniej efektywna),
masa ciała (otyłość koreluje z niższym poziomem witaminy D),
styl życia (czas spędzany na zewnątrz),
dieta i suplementacja.
Dlatego też rekomenduje się suplementację witaminą D w sezonie jesienno-zimowym, a w określonych grupach populacji przez cały rok – niezależnie od stosowania filtrów przeciwsłonecznych.
Stosowanie filtrów przeciwsłonecznych nie stanowi istotnego zagrożenia dla poziomu witaminy D w organizmie. W warunkach rzeczywistego użytkowania kosmetyków promieniochronnych – przy niedostatecznej ilości aplikowanego produktu, braku reaplikacji w ciągu dnia pewna ilość promieniowania UVB nadal dociera do skóry. Co więcej, stosowanie filtrów jest niezbędne w profilaktyce nowotworów skóry, przebarwień i fotostarzenia.
KREM Z SPF
Chroń skórę przed przyspieszonym starzeniem i przebarwieniami
Słońce kojarzy nam się przyjemnie – z ciepłem, sezonem urlopowym, odpoczynkiem i dobrym nastrojem. Jednak promienie słoneczne, a szczególnie promieniowanie UV, mają też niestety swoją ciemną stronę. To właśnie one odpowiadają przede wszystkim za przedwczesne starzenie się skóry, powstawanie przebarwień, a niekiedy również raka skóry. I choć w ostatnim czasie temat wpływu słońca na skórę stał się dużo bardziej dostrzegalny to nadal wiele osób go bagatelizuje, narażając się na poważne konsekwencje zdrowotne.
Najbardziej narażona jest skóra
Skóra to nasz największy narząd i pierwsza linia obrony przed światem zewnętrznym. Sama jednak nie jest niezniszczalna, a słońce ma na nią niezwykle negatywny wpływ. Gdy słońce pada na skórę, dociera do niej nie tylko światło widzialne i podczerwień, ale również uważane za najbardziej szkodliwe, niewidzialne promieniowanie UV.
Promieniowanie UV dzieli się na trzy główne typy:
UVA (315–400 nm) – stanowi aż 95% promieniowania UV docierającego do skóry, przenika głęboko do skóry właściwej, odpowiada przede wszystkim za fotostarzenie,
UVB (280–315 nm) – działa bardziej powierzchownie, ale jest równie niebezpieczne – powoduje oparzenia słoneczne i uszkodzenia DNA,
UVC (100–280 nm) – najbardziej szkodliwe, ale skutecznie pochłaniane przez warstwę ozonową.
Jak promieniowanie UV wpływa na skórę?
Promieniowanie UV wielokierunkowo niekorzystnie wpływa na skórę.
Oparzenia słoneczne – pierwszy sygnał alarmowy
Pierwszym i najbardziej odczuwalnym efektem oddziaływania na skórę promieniowania UV jest oparzenie słoneczne. Za ten objaw odpowiada UVB.
Oparzenie słoneczne to reakcja zapalna skóry na uszkodzenia komórek. Pojawia się zaczerwienienie, bolesność, pieczenie, a niekiedy także pęcherze.
Oparzenia słonecznego nie można traktować jedynie jako chwilowych niedogodności. Każdym razem gdy do niego dojdzie jednocześnie następuje także uszkodzenie DNA komórkowego, co niesie ryzyko poważnych konsekwencji w przyszłości.
Fotostarzenie – długoterminowe skutki
Promieniowanie UVA przenika głębiej aż do skóry właściwej i głównie tam występują negatywne skutki jego działania.
Degradacja włókien kolagenowych, elastoza, nadmierna aktywność metalopoteinaz, stres oksydacyjny wywołany przez wolne rodniki to procesy, które prowadzą do tzw. fotostarzenia.
Objawia się to na skórze:
powstawaniem zmarszczek i bruzd,
utratą jędrności i sprężystości skóry,
szorstkością i przesuszeniem naskórka,
przebarwieniami i plamami starczymi.
Szacuje się, że aż 80% widocznych oznak starzenia skóry jest związanych z negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. Wśród nich kluczową rolę odgrywa promieniowanie UV.
Przebarwienia i nierówny koloryt cery
Promieniowanie UV oddziałuje także na komórki barwnikowe skóry, stymulując syntezę melaniny oraz prowadząc do nierównomiernego rozmieszczenia jej w naskórku.
Skutkiem tego jest pojawianie się na skórze znamion barwnikowych i przebarwień posłonecznych, takich jak melasma, które są trudne do usunięcia i często mają charakter nawrotowy.
Uszkodzenia DNA i rak skóry
Najpoważniejszym zagrożeniem jest oddziaływanie promieniowania UV na poziomie komórkowym i mutacje w DNA. Organizm posiada pewne systemy obronne umożliwiające naprawę lub programową śmierć uszkodzonej komórki. Jednak w trakcie długotrwałej ekspozycji na słońce, często powtarzających się poparzeń mechanizmy te mogą okazać się nie wystarczające. Wówczas skutkiem może być rozwój nowotworów skóry:
raka podstawnokomórkowego – najczęstszy, ale rzadko dający przerzuty,
raka kolczystokomórkowego – bardziej złośliwy od raka podstawnokomórkowego,
czerniaka złośliwego – najgroźniejszego, szybko dającego przerzuty.
W Polsce liczba zachorowań na nowotwory skóry, w tym czerniaka z roku na rok niestety rośnie. Ryzyko to wzrasta wraz z kumulacją dawki a także jest duże u osób, które w dzieciństwie doznały oparzeń słonecznych.
Jak chronić skórę przed promieniowaniem UV?
Promieniowanie UV odpowiada za wiele niekorzystnych procesów zachodzących w skórze. Dlatego tak ważna jest skuteczna ochrona. O tym warto pamiętać:
unikanie słońca w godzinach południowych – między 10:00 a 16:00 promieniowanie UV jest najbardziej intensywne, wtedy warto szukać cienia lub pozostać w pomieszczeniach,
stosowanie kremu z filtrem – preparat powinien wykazywać szerokopasmową ochronę, zarówno przed UVB, jak i UVA, krem należy nakładać w ilości ok. 2mg/cm2 skóry i reaplikować co 2-3 godziny,
noszenie ochronnej odzieży i okularów – warto ochraniać głowę, szyję i uszy poprzez noszenie kapelusza z szerokim rondem, wskazane są także okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV400, przebywając na słońcu warto zasłaniać ciało poprzez noszenie przewiewnej odzieży,
nie korzystanie z solarium – sztuczne źródła światła stosowane w łóżkach opalających mogą emitować promieniowanie UVA wielokrotnie silniejsze niż to obecne w słońcu, prowadząc do rozwoju nowotworów skóry, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wskazuje na solarium jako czynnik rakotwórczy klasy 1, oznacza to że klasyfikuje solaria na równi np. z tytoniem czy azbestem.
Skóra nie zapomina, a każda minuta spędzona na słońcu bez odpowiedniej ochrony zostawia ślad. Początkowo niezbyt widoczny, ale z czasem pod wpływem kumulacji dawki promieniowania coraz bardziej wyraźny, w postaci fotostarzenia a niekiedy również nowotworów. Dlatego podczas letnich słonecznych dni pamiętajmy jak ważna jest odpowiednia ochrona skóry.
Mówi się, że oczy to zwierciadło duszy. Niestety to także miejsce, w obrębie którego najszybciej widoczne stają się objawy procesu starzenia. Skóra wokół oczu jest niezwykle cienka, delikatna i podatna na wpływ szkodliwych czynników zewnętrznych, a dodatkowo posiada znikomą ilość gruczołów łojowych, wytwarzających odżywcze sebum. To sprawia, że zmarszczki mimiczne wokół oczu pojawiają się szybciej niż na innych partiach twarzy. Możemy jednak temu przeciwdziałać, a pomogą w tym trzy systematycznie stosowane kroki.
Po pierwsze – delikatny peeling
Peeling kojarzy nam się najczęściej z pielęgnacją skóry twarzy. Odpowiednio dobrany jest jednak także niezwykle korzystny dla skóry wokół oczu. Poprzez usunięcie nadmiaru martwych komórek warstwy rogowej wygładza powierzchnię naskórka, zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek, a także zwiększa biodostępność składników aktywnych zawartych w kremie pod oczy.
Wybierając peeling pod oczy warto pamiętać jak bardzo wrażliwa jest to okolica. Nieodpowiednie będą preparaty zawierające drobinki ścierne czy wysoko stężone kwasy. Idealnie sprawdzą się natomiast kosmetyki zawierające w składzie enzymy np. keratolina, papaina, bromelaina, które poprzez rozkład białek delikatnie poluzowują połączenia między komórkami naskórka i ułatwiają ich złuszczanie. Peeling pod oczy należy stosować nie częściej niż 1-2 razy w tygodniu, najlepiej przed nałożeniem odpowiednio dobranego kremu.
Po drugie – krem redukujący zmarszczki wokół oczu
Czy pod oczy można stosować ten sam krem co do twarzy? Pamiętajmy, że skóra wokół oczu jest niezwykle delikatna i podatna na występowanie podrażnień. Dlatego preparaty, które tu aplikujemy powinny mieć odpowiednie formuły, skuteczne a zarazem łagodne. Warto sięgać po kremy pozbawione substancji zapachowych, barwników, bogate w intensywnie działające składniki, takie jak peptydy.
W zależności od mechanizmu działania peptydy stosowane w kosmetologii można podzielić na kilka grup: peptydy sygnałowe, neuromodelujące, nośnikowe. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym artykule. W kremach pod oczy warto poszukiwać zarówno peptydów sygnałowych, które pobudzają produkcję istotnych dla utrzymania jędrności i elastyczności skóry struktur, jak i peptydów neuromodelujących, które oddziałując na mięśnie twarzy, zmniejszają ich nadmierne napięcie. Dzięki temu uzyskamy efekt zmniejszenia widoczności zarówno zmarszczek strukturalnych, jak i mimicznych.
Dobry krem pod oczy powinien także intensywnie nawilżać. Na skórze wokół oczu, ze względu na znikome wydzielanie sebum, często bowiem pojawiają się zmarszczki z przesuszenia. Składniki z grupy humektantów, takie jak: kwas hialuronowy, trehaloza, ektoina, pomogą zatrzymać wodę w naskórku, a emolienty, do których należą odżywcze oleje i masła stworzą dodatkową powłokę ochronną.
Po trzecie – masaż skóry wokół oczu
Masaż przynosi skórze wiele korzyści. Poprzez poprawę krążenia krwi i limfy zwiększa dotlenienie i odżywienie komórek, redukuje obrzęki i opuchliznę, relaksuje mięśnie. Regularne wykonywanie masażu skóry wokół oczu wyraźnie wpłynie na poprawę wyglądu tej okolicy.
Masaż nie musi być długi i czasochłonny. Już podczas codziennej aplikacji ulubionego kremu można wykonać proste ruchy głaskania, które wygładzą, ujędrnią i rozjaśnią skórę wokół oczu. Raz w tygodniu warto znaleźć trochę więcej czasu i skupić się na tych problemach, które szczególnie nas dotyczą: lwiej zmarszczce, kurzych łapkach, workach pod oczami, opadającej powiece. Więcej wskazówek jak przeciwdziałać tym problemom znajdziecie w filmie.
To właśnie stan skóry wokół oczu często ma decydujący wpływ na wygląd twarzy. Dlatego pielęgnacji tego obszaru warto poświęcić szczególną uwagę. Działanie kremu pod oczy dobrze jest uzupełnić o delikatny peeling i regularny masaż. Pomoże to zredukować zmarszczki wokół oczu i inne problemy skóry w tej okolicy.
Zbliżające się lato to czas zwiększonej ekspozycji na słońce, częstszych kąpieli w basenach i morzu oraz kontaktu z klimatyzacją. Wszystkie te czynniki mogą zaburzać równowagę mikrobiomu skóry, który jest kluczowy dla utrzymania jej prawidłowych funkcji i dobrej kondycji. Dlatego już teraz warto zadbać o wzmocnienie skóry i przygotować ją na pełen wyzwań okres letni.
Dlaczego mikrobiom jest tak ważny?
Mikrobiom skóry to złożony ekosystem miliardów mikroorganizmów – bakterii, wirusów, grzybów, które zasiedlają powierzchnię skóry i pełnią wiele istotnych funkcji. Równowaga mikrobiomu:
chroni przed patogenami – bytujące na powierzchni skóry mikroorganizmy konkurują o miejsce i składniki odżywcze oraz wydzielają substancje hamujące rozwój chorobotwórczych drobnoustrojów,
wzmacnia szczelność bariery naskórkowej – stymuluje produkcje ceramidów i innych lipidów naskórkowych,
uczestniczy w regulacji stanu zapalnego,
pomaga utrzymać odpowiednie pH skóry, dzięki wydzielanym przez mikroorganizmy składnikom, takim jak kwasy organiczne.
Zaburzenia mikrobiomu mogą prowadzić do nadmiernej suchości skóry, podrażnień, trądziku, a także przyspieszonego starzenia.
Wpływ promieniowania UV na mikrobiom skóry
Promieniowanie ultrafioletowe wpływa nie tylko na fotostarzenie, ale także oddziałuje na delikatny mikrobiom. Badania wykazują, że ekspozycja na UVB i UVA może zmniejszać różnorodność bakterii na powierzchni skóry, co czyni ją bardziej podatną na kolonizację przez szkodliwe drobnoustroje. Dodatkowo UV prowadzi do powstawania wolnych rodników, które uszkadzają struktury komórkowe i mogą zmieniać warunki życia mikroorganizmów, sprzyjając dominacji bakterii chorobotwórczych.
Jak zadbać o dobroczynne mikroorganizmy?
Stosuj filtry przeciwsłoneczne
Stosowanie preparatów promieniochronnych to najlepszy sposób, by zabezpieczyć skórę przed negatywnymi skutkami oddziaływania słońca. By krem z filtrem był skuteczny musi jednak zostać nałożony na skórę w odpowiedniej ilość (2mg/cm2). Jak to odmierzyć? Pomocna może być tzw. metoda na „dwa palce”.
Delikatnie oczyszczaj skórę
Intensywne oczyszczanie skóry, zwłaszcza silnymi środkami myjącymi usuwa naturalną warstwę lipidową naskórka i korzystne mikroorganizmy. Skóra potrzebuje po tym czasu, a by odzyskać równowagę i jest wówczas wyjątkowo narażona na wpływ szkodliwych czynników zewnętrznych. Dlatego do oczyszczania skóry warto stosować łagodne środki myjące o fizjologicznym pH, najlepiej z dodatkiem składników wspierających mikrobiom.
Sięgnij po probiotyki i prebiotyki
Letnie warunki atmosferyczne nie sprzyjają skórze. Poprzez odpowiednią pielęgnację możemy jednak ją chronić i wzmacniać. W tym okresie warto sięgnąć po preparaty zawierające w składzie probiotyki i prebiotyki. Pierwsze, stosowane w kosmetykach zwykle w postaci lizatów utrudniają kolonizację mikroorganizmów szkodliwych. Drugie stanowią pożywkę pomagającą wzrastać dobroczynnej mikroflorze. Preparaty z probiotykami i prebiotykami mogą mieć różne konsystencje. Od ultralekkich po bogate, odżywcze. Warto zatem wybrać tę idealną dla siebie, by bez oporów stosować kosmetyk każdego dnia.
Nawilżaj i chroń barierę hydrolipidową
Dobrze nawilżona skóra lepiej wspiera występujące na niej mikroorganizmy. Istotny jest także odpowiedni stan bariery hydrolipidowej, która jest naturalnym środowiskiem ich bytowania. Dlatego latem niezwykle ważne jest to by dostarczać skórze z składników z grupy wiążących wodę humektantów (np. kwas hialuronowy, mocznik, trehaloza) i ochronnych, wspierających lipidy naskórkowe emolientów (np. estry cholesterolu, oleje roślinne, masła).
Dbaj o dietę
Nie zapominaj, że skóra odzwierciedla kondycję organizmu. Dieta bogata w warzywa, owoce, fermentowane produkty (np. kefir, kimchi, jogurt) wspiera mikrobiom zarówno jelitowy, jak i skórny.
Letnie miesiące to nie tylko czas relaksu, ale też wyzwanie dla skóry. Promieniowanie UV, wysokie temperatury, klimatyzowane, suche powietrze, chlor, sól morska, zanieczyszczenia osłabiają naturalną barierę ochronną naskórka. Dlatego już teraz warto zacząć wzmacniać mikrobiom, by lepiej przygotować skórę na nadchodzące letnie dni.
Wiosna i lato to czas, gdy skóra bywa narażona na intensywne działanie słońca, wysokich temperatur i suchego powietrza. Dla wielu osób to sygnał, by odłożyć na bok silnie działające kosmetyki odmładzające. Czy słusznie? Niekoniecznie. Istnieją składniki aktywne, które działają skutecznie, a przy tym są bezpieczne i łagodne nawet w okresie wiosny i lata.
Kosmetyki odmładzające z peptydami
Peptydy to krótkie łańcuchy aminokwasów połączonych wiązaniami peptydowymi, które odgrywają istotną rolę w biologicznych procesach komórkowych. W kosmetykach znajdują szerokie zastosowanie ze względu na swoje właściwości sygnałowe, transportujące i neuromodelujące. Ich działanie jest ukierunkowane m.in. na stymulację syntezy kolagenu, elastyny i glikozaminoglikanów, modulację napięcia mięśniowego czy pobudzanie procesów regeneracyjnych. Co istotne, peptydy są bezpieczne do stosowania przez cały rok, także wiosną i latem – nie uwrażliwiają skóry na promieniowanie UV i nie wywołują efektu złuszczania naskórka.
Wyjątkowy peptyd miedziowy GHK-Cu
To peptyd o silnych właściwościach odmładzających. Jego działanie skupia się na stymulacji fibroblastów do zwiększonej syntezy składników macierzy pozakomórkowej, w tym kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, co wyraźnie wpływa na zwiększenie gęstości skóry i jej wygładzenie. Dodatkowo peptyd miedziowy wykazuje właściwości antyoksydacyjne i pobudzające regenerację komórek skóry. Dla osób poszukujących intensywnej pielęgnacji odmładzającej sprawdzi się więc idealnie.
Czynniki wzrostu komórkowego – odbudowa od wewnątrz
Czynniki wzrostu to naturalnie występujące w organizmie białka, które stymulują komórki do podziału i regeneracji. W kosmetykach działają jak „sygnały naprawcze” – pobudzają syntezę kolagenu i elastyny, przywracając skórze jędrność i gęstość. Działają na poziomie komórkowym, co czyni je jednym z najbardziej zaawansowanych składników odmładzających. Co ważne – są bezpieczne wiosną i latem i mogą wspomagać skórę w regeneracji po ekspozycji na słońce.
Kosmetyki odmładzające z witaminą C
Witamina C to jeden z najskuteczniejszych składników anti-aging. Chroni przed wolnymi rodnikami, rozjaśnia cerę, wyrównuje jej koloryt i wspiera stabilizację włókien kolagenu. Jej klasyczna forma (kwas askorbinowy) bywa niestety niestabilna, zwłaszcza przy wysokiej temperaturze i przy oddziaływaniu światła. Dodatkowo w wyższym stężeniu i przy skórach o większej wrażliwości może skutkować wystąpieniem podrażnień. Dlatego nie zawsze sprawdzi się do stosowania w okresie wiosny i lata.
Rozwiązaniem jest tetraizopalmitynian askorbylu. To nowoczesna, tłuszczowa i stabilna forma witaminy C, idealna na wiosnę i lato. Nie powoduje podrażnień, nie uwrażliwia skóry na słońce, a przy tym skutecznie redukuje oznaki starzenia i przebarwienia.
Kremy z filtrem – podstawa skutecznej pielęgnacji anti-aging
Żaden składnik odmładzający nie zadziała w pełni skutecznie bez odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej. Promieniowanie UV jest głównym czynnikiem przyspieszającym starzenie się skóry – powoduje degradację kolagenu, przebarwienia i elastozę. Dlatego krem z filtrem SPF 30 lub wyższym to absolutna podstawa, niezależnie od pory roku. Wiosną i latem jednak jest to szczególnie istotne. Ważne, by wybrać preparaty zapewniające szerokopasmową ochronę przed promieniowaniem, zarówno w zakresie UVB, jak i UVA. Krem z filtrem powinien być ostatnim krokiem porannej pielęgnacji. Należy go aplikować min. 20 min. przed wyjściem z domu.
Pamiętaj – codzienne stosowanie kremu z filtrem to najskuteczniejszy sposób na profilaktykę fotostarzenia.
Wiosną i latem nie trzeba rezygnować z pielęgnacji odmładzającej – wystarczy sięgać po składniki, które działają skutecznie, a jednocześnie są bezpieczne i łagodne. Peptydy, czynniki wzrostu, stabilna forma witaminy C oraz niezawodna ochrona przeciwsłoneczna to przepis na gładką, jędrną i promienną skórę przez cały sezon.